Michał Kubiak dostał najwięcej - 35 podań, z których skończył atakiem 17 (47 procent). To najlepsza skuteczność w zespole Orłów.- Ten rok był dla nas niedobry, bo nie osiągnęliśmy żadnego z celów, jakie sobie zakładaliśmy przed sezonem. Przede wszystkim nie awansowaliśmy z Pucharu Świata do igrzysk olimpijskich - powiedział Michał Kubiak. - Nie ma co rozpaczać, jesteśmy podenerwowani, źli na siebie, że tak się to potoczyło, ale najłatwiej teraz na nas wieszać psy i mówić, że jesteśmy słabi, to jednak droga donikąd - dodaje Kubiak. - Każdy dał z z siebie 100 procent, Słoweńcy zagrali dobrą siatkówkę w pierwszych dwóch setach, my wróciliśmy do dobrej gry. W tie-breaku bywa różnie, ale dziś tak się ułożyło, że to Słowenia była lepsza o tę parę punkcików i to trzeba im oddać - rozkłada ręce nasz kapitan. - Wszyscy z niedowierzaniem patrzymy na to, co się stało. Dla nas to też jest szok, że grając taką siatkówkę, nie potrafiliśmy wygrać w tie-breaku - powiedział Michał Kubiak. - Przed nami cała kariera. Nie umniejszam rangi mistrzostw Europy, ale mamy ważny turniej w styczniu (kwalifikacje przedolimpijskie w Berlinie - przyp. red.) i trzeba się do niego przygotować - dodał Kubiak.