Selekcjoner polskich siatkarzy nie ukrywa rozgoryczenia decyzją FIVB przyznającą "dziką kartę" na turniej finałowy Ligi Światowej w Moskwie reprezentacji Włoch. "To jakieś dziwactwo! Szkoda, że akurat coś takiego nam zaszkodziło. Przecież bilans setów mieliśmy lepszy od Serbów. Żałuję bardzo, że nie zagramy w finałach w Moskwie, bo chciałem przymierzyć możliwości drużyny do teamów Rosji i Brazylii. Te drużyny są najmocniejsze, więc stanowią punkt odniesienia" - wyznał Argentyńczyk, który mimo wszystko jest dobrej myśli. "Za swój sukces uważam, że udało nam się uniknąć kłopotów zdrowotnych. Tylko kontuzje Plińskiego i Wlazłego były poważniejsze. Ale ogólnie drużyna potwierdziła dobre przygotowanie fizyczne do gry. To ważne" - dodał Raul Lozano.