"Cieszy mnie dobra postawa Rafała Buszka i Mateusza Miki, to bardzo dobre doświadczenie dla wszystkich. Włosi odrzucili nas zagrywką i to była ich recepta na sukces" - dodał szkoleniowiec "Biało-czerwonych".Polacy bez największych gwiazd dwukrotnie przegrali z Włochami - w Bari 1:3 i w Rzymie 1:3. Okazja do rewanżu już w najbliższy piątek w katowickim Spodku."Szkoda, że nie udało się wygrać, ale w niedzielę byliśmy daleko od zwycięstwa. Bardziej zacięty mecz był w piątek. Dziwnie się grało bez dachu nad głową, ale na pewno nie można tego zwalić na warunki, ponieważ dla obu drużyn były one takie same. Obiekt jest wspaniały i jestem szczęśliwy, że mogłem uczestniczyć w pierwszym w historii Ligi Światowej meczu pod gołym niebem" - ocenił Rafał Buszek, który niedzielny mecz może zaliczyć do udanych. Przyjmujący reprezentacji Polski zdobył w tym spotkaniu 18 punktów - najwięcej w naszej drużynie. "Organizatorzy powinni byli zadbać o lepsze oświetlenie, ale na pewno spektakl był wspaniały. Zagraliśmy dobre sety do 20 punktów, później rywale nam odskakiwali. Teraz czekają nas pojedynki w Polsce i musimy w końcu zdobywać punkty" - stwierdził środkowy "Biało-czerwonych" Andrzej Wrona.