Polacy na inaugurację łatwo pokonali Tunezję. Potem w niezwykle emocjonującym spotkaniu "Biało-czerwoni" zwyciężyli Rosjan 3:1. W czwartek Orły nie bez problemów poradziły sobie z Argentyną. - W meczu z Rosjanami pokazaliśmy, że jesteśmy mocni. W meczu z Argentyną udowodniliśmy, że nawet po tak ciężkim meczu zespół wychodzi na boisko w pełni skoncentrowany. Nie możemy być jeszcze spokojni o awans na igrzyska olimpijskie, ale mamy szanse wygrać wszystkie mecze do końca - uważa złoty medalista olimpijski z Montrealu z 1976 roku i złoty medalista mistrzostw świata z 1974 roku. Wydawało się, że pierwszym rozgrywającym kadry na Puchar Świata będzie Fabian Drzyzga. Siatkarz Asseco Resovii zaczął jednak turniej na ławce. Grą "Biało-czerwonych" w meczach z Tunezją i Rosją dyrygował Grzegorz Łomacz. Spisywał się dobrze, ale w trzecim secie starcia ze "Sborną" został zniesiony z boiska po kontuzji kostki. - Zawsze grał Fabian, ale są jakieś powody, że zaczął na ławce. Nie jesteśmy w środku kadry, więc nie wiemy jakie. Jest to zaskoczenie. Łomacz gra dobrze. Oby się wyleczył, bo potrzebnych jest dwóch rozgrywających. To większa mobilizacja dla Fabiana, aby dać z siebie jeszcze więcej - twierdzi Bosek. Dobrze prezentuje się Buszek - dotychczas pierwszy rezerwowy. Wchodził, gdy ktoś z pary Mateusz Mika - Michał Kubiak miał problemy. Puchar Świata zaczął w wyjściowej szóstce. Kubiak kończył leczyć drobny uraz. Buszek w spotkaniu z Tunezją był najlepiej punktującym zawodnikiem. Chociaż Kubiak wrócił do pełni sił, przyjmujący ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle utrzymał miejsce w składzie. Do kwadratu dla rezerwowych trafił mający wahania formy Mika. - Myślę, że postawa Buszka to największe zaskoczenie. Chwała mu za to, że się nie załamał, gdy nie grał. Wszyscy mniej na niego liczyli, a on daje z siebie naprawdę dużo - ocenił były trener reprezentacji Polski. Przed rozpoczęciem Pucharu Świata obawiano się o polską zagrywkę. - Z czysto technicznego punktu widzenia, to na pewno musimy poprawić zagrywkę. To jest element, który w dzisiejszych czasach decyduje o tym, kto wygrywa, a kto przegrywa. Zagrywka ostatnio w naszym wykonaniu przypominała sinusoidę - raz zagrywaliśmy dobrze, a innym razem do bani - mówił przed turniejem w rozmowie z Interią Krzysztof Ignaczak. Bosek jako mankament w grze siatkarzy Stephane’a Antigi także wskazuje serwis. - Nasz zespół gra dobrze w obronie. Pokazuje charakter, ale zawsze jest coś do poprawienia. Myślę, że jeśli wróci dobra zagrywka, szczególnie float, bo on sprawia nam najwięcej kłopotów, to możemy być spokojni. Ten turniej trzeba dograć do końca. Zawodnicy będą obciążeni liczbą spotkań. W jednym z najważniejszych meczów z Rosją pokazali na co ich stać. Siatkarze nabierają pewności. Pokazują, że są zespołem - ocenia. Puchar Świata potrwa do 23 września. Rywalizuje w nim 12 zespołów, grających w systemie każdy z każdym. Dwie najlepsze reprezentacje uzyskają awans na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Grzegorz Zajchowski