Irańczycy rozpoczęli Puchar Świata od porażki z Argentyną. Ekipą solidną, co pokazało ich starcie z Polską, ale mimo wszystko to Azjaci byli faworytem. Wystarczy przypomnieć ich niedawne sukcesy. Czwarte miejsce w Lidze Światowej 2014 i szóste miejsce na mistrzostwach świata w Polsce. - W drugim rzędzie faworytów jest reprezentacja Iranu, która jest ostatnio zaskoczeniem in minus. Trener Slobodan Kovacz głośno wypowiada się w mediach, że zawodnicy go nie słuchują, że brakuje im zaangażowania i ambicji, chociażby jak w Memoriale Wagnera - mówił przed turniejem w rozmowie z Interią Sebastian Świderski, były przyjmujący reprezentacji Polski. Siatkarze Antigi w tym roku już pięć razy grali z Iranem. W grupie Ligi Światowej Polacy wygrali trzy z czterech spotkań. Lepsi okazali się także w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. - Grają tylko na turniejach, na których im zależy. Dla mnie to niespotykane. To jest też niebezpieczeństwo i sygnał dla nas. Jeżeli jadą na turniej, który daje awans na igrzyska olimpijskie, to mogą być groźni. Na pewno ci zawodnicy mają duże umiejętności - uważa Świderski. Po porażce z Argentyną, Irańczycy ograli 3:1 Tunezję i 3:0 Wenezuelę. W tabeli zajmują piąte miejsce. Podobnie jak w przypadku "Albicelestes", największą gwiazdą reprezentacji Iranu jest rozgrywający Saeid Marouf. W poprzednim sezonie Marouf grał w Zenicie Kazań, ale nie dostał propozycji przedłużenia umowy. Nie mógł porozumieć się z pozostałymi zawodnikami oraz sztabem trenerskim. Najprawdopodobniej wróci do Iranu, gdzie grają wszyscy pozostali reprezentanci. Ich poziom pozwalałby na grę w najsilniejszych europejskich klubach, ale wolą grać u siebie. Zainteresowanie siatkówką w Iranie jest ogromne. Pensje dla siatkarzy podobno także, za to środowisko zupełnie inne, więc nie opłaca się zmieniać otoczenia. W wygranych meczach najlepiej punktującym zawodnikiem Iranu był atakujący Amir Ghafour, który zdobył 24 i 13 punktów. Solidnie w Pucharze Świata prezentuje się także środkowy Seyed Mousavi. W trzech meczach Seyed zanotował ponad 63 procent skuteczności w ataku i przewodzi w statystykach. Drugi jest Ghafour. Drużyny przystępują do spotkania po dniu przerwy. Odpoczynek z pewnością przydał się "Biało-czerwonym" po ciężkich meczach z Rosją i Argentyną. Początek spotkania w sobotę o godzinie 5:10. W Pucharze Świata bierze udział 12 drużyn. Reprezentacje grają w systemie każdy z każdym. Dwie najlepsze uzyskają awans do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Grzegorz Zajchowski