- Może zabrakło nam trochę szczęścia, może nie jesteśmy też jeszcze na najwyższym pułapie... Najważniejsze jest jednak to, żebyśmy wygrywali z tydzień - analizował na gorąco Łomacz. W przyszły weekend Polacy w Gdańsku zagrają turniej eliminacyjny do igrzysk olimpijskich, dlatego memoriał jest dla nich tylko testem. I wszystko wskazuje na to, że zajmą w nim drugie miejsce, a zadecydował o tym właśnie mecz z Brazylijczykami. - W tym spotkaniu dużo było wspaniałych obron i wymian. Zresztą spotkania z Brazylijczykami zawsze są ciężkie i tak samo było dzisiaj. Tym razem się nie udało, ale w przyszłości na pewno się powiedzie - uważa Łomacz. Polacy mają jeszcze kilka dni, by popracować na zgraniem i zbudować formę na turniej w Gdańsku. - Zawsze jest coś do poprawienia. Nigdy nie jest idealnie i będziemy nad detalami jeszcze pracowali, a za tydzień ma być jak najbliżej perfekcji - podkreśla rozgrywający Polaków. Do Gdańska nasi siatkarze chętnie pewnie zabraliby krakowską publiczność. Na meczu z Brazylijczykami hala wypełniła się do ostatniego miejsca, a spotkanie obejrzało 15006 widzów! - Bardzo dziękujemy im za wsparcie. Czujemy to na boisku i mam nadzieję, że tak będzie to dalej wyglądało - mówi Łomacz. Podczas turnieju eliminacyjnego do igrzysk olimpijskich Polacy zmierzą się z Tunezją, Słowenią oraz Francją. PJ