- To nie jest ważne kto wychodzi w szóstce, reprezentacja Polski to nie Łukasz Kadziewicz. Ja nie jestem tutaj osobą, która dyryguje i stanowi o sile tego zespołu - przyznał po meczu Kadziewicz zapytany o decyzję kadrową Raula Lozano. Reprezentant kraju zaapelował do kibiców, aby nie przekreślali drużyny narodowej. - Nie stawiajcie nad nami krzyżyka, bo nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Za rok jest olimpiada, chcemy tam pojechać i na pewno zrobimy wszystko, żeby wsiąść do samolotu do Pekinu. Dzisiaj jesteśmy przybici, przygnębieni, ale to jest chyba urok sportu - powiedział Kadziewicz.