Ćwierćfinał był jednostronnym widowiskiem. Podopieczni Andrei Anastasiego zrewanżowali się Słowakom za porażkę w fazie grupowej 1:3. Tylko że wtedy Polacy grali w rezerwowym składzie i tak naprawdę nie chcieli wygrać, żeby już w ćwierćfinale nie trafić na Rosję. W półfinale rywalem "Biało-czerwonych" będą Włosi, którzy wygrali z Finlandią prowadzoną przez byłego selekcjonera naszej reprezentacji Daniela Castellaniego 3:1 (25:18, 25:20, 29:31, 25:21). Sobotni półfinał w Wiedniu ma się według planu rozpocząć o godz. 18.00. Do czwartkowego ćwierćfinału obie ekipy podchodziły z różnych pozycji. Słowacy przez dwa ostatni dni odpoczywali i trenowali, Polacy w środę musieli rozegrać baraż z Czechami (wygrany 3:1), ale zapewniali, że sił starczy im aż do finału. I faktycznie, po "Biało-czerwonych" nie było widać zmęczenia. Trener Anastasi w wyjściowej szóstce dokonał tylko jednej zmiany - zamiast kapitana Piotra Gruszki w ataku wystąpił Jakub Jarosz. Taktykę Polacy zastosowali bardzo podobną do środowej. Łukasz Żygadło często uaktywniał środek - Marcina Możdżonka i Piotra Nowakowskiego, a oni byli niemal bezbłędni. Obaj w pierwszym secie mieli stuprocentową skuteczność. Blokiem "Biało-czerwoni" zatrzymywali natomiast "armaty" Słowaków - Martinów Sopko i Nemca, co dało zwycięstwo 25:23. Drugi set to kontynuacja dobrej gry Polaków. Podopieczni Anastasiego odrzucili rywali od siatki i od samego początku prowadzili kilkoma punktami. Słowacy popełniali z kolei niewymuszone błędy i w ekipie Emanuele Zaniniego coraz częściej dawało się wyczuć nerwowość. Przegrali 17:25. W trzeciej partii Słowacy próbowali jeszcze odmienić losy spotkania. Na początku była walka punkt za punkt. Dopiero przy zagrywce Bartosz Kurka Polacy odskoczyli rywalom na trzy punkty - 10:7. Każda kolejna akcja tylko przybliżała ich do końcowego zwycięstwa, a na twarzach pojawiał się coraz częściej uśmiech. Ostatni punkt zdobył Michał Kubiak. Polska na boiskach Austrii i Czech broni tytułu wywalczonego przed dwoma laty w Izmirze. Wówczas, podobnie jak teraz, występowała bez kilku podstawowych zawodników (w tym roku nie ma Mariusza Wlazłego, Pawła Zagumnego, Michała Winiarskiego). Andrea Anastasi (trener Polaków): - Trudno mi mówić o spotkaniu, w którym po drugiej stronie siatki stał mój wielki przyjaciel Emanuele Zanini. Dla mnie to wspaniały rezultat. Moim marzeniem jest w ten sposób zagrać kolejne dwa spotkania, ale wiem, że będzie bardzo trudno dostać się do finału. Emanuele Zanini (trener Słowaków): - Oczywiście osiągnęliśmy historyczny sukces dla słowackiej siatkówki, ale nie jestem do końca usatysfakcjonowany, zwłaszcza naszą postawą w meczu z Polakami. Powinniśmy bardziej walczyć. Oczywiście "Biało-czerwoni" zagrali bardzo dobrze w każdym elemencie. W czwartek niektórzy moi zawodnicy nie wytrzymali presji, ale mimo wszystko chciałbym podziękować im za zaangażowanie. Piotr Gruszka (kapitan Polaków): - Przed meczem trochę się denerwowaliśmy, bo wiedzieliśmy o jaką jest stawkę. Zresztą widoczne to było w pierwszym secie, potem trochę się rozluźniliśmy, zagraliśmy bardziej stabilnie i pewniej. Teraz jesteśmy szczęśliwi - jedziemy do Wiednia walczyć o medale. Tomas Kmet (kapitan Słowaków): - Polacy pokazali nam jak się gra w siatkówkę na wysokim poziomie. Nie zagraliśmy tutaj tak, jak w fazie grupowej w Pradze. Przez cały sezon graliśmy na wysokim poziomie - wygraliśmy Ligę Europejską, prawie udało nam się zakwalifikować do Ligi Światowej i świetnie zagraliśmy w stolicy Czech przed paroma dniami. Chcemy to kontynuować w przyszłym roku. Ćwierćfinał ME: Polska - Słowacja 3:0 (25:23, 25:17, 25:19) Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Jakub Jarosz, Michał Kubiak, Łukasz Żygadło, Marcin Możdżonek i Krzysztof Ignaczak (libero). Słowacja: Emanuel Kohut, Martin Sopko, Martin Nemec, Branislav Skladany, Tomas Kmet, Lukas Divis i Roman Ondrusek (libero) oraz Richard Nemec, Robert Hupka. Zobacz również; <a href="http://sport.interia.pl/raport/me-siatkarzy/news/trener-polakow-teraz-moje-serce-jest-bialo-czerwone,1695650">Anastasi: Teraz moje serce jest biało-czerwone</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/me-siatkarzy/news/w-tym-sezonie-orly-jeszcze-nie-wygraly-z-wlochami,1695657">Kubiak: Zagrywka kluczem na Włochów</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/me-siatkarzy/news/rosja-stracila-seta-z-bulgaria,1695670,405">Rosja straciła seta z Bułgarią</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/me-siatkarzy/news/polacy-zagraja-z-wlochami-w-sobote-o-15,1695691,405">Polska zagra z Włochami w sobotę o 15</a>