Polacy pokonali wcześniej 3:1 Australię oraz 3:2 Stany Zjednoczone, a "Canarinhos" byli lepsi od USA (3:0) i zawodników z antypodów (3:2). Mecze z Brazylią zawsze rozgrzewają polską publiczność - tak było podczas zwycięskiego dla biało-czerwonych finału mistrzostw świata, także w Spodku, w 2014 roku oraz ostatniej walki o złoto mundialu jesienią 2018 roku w Turynie. Tam również zespół belgijskiego trenera Vitala Heynena był lepszy od mistrzów olimpijskich z 2016 r. "Spotkanie z USA było strasznie długie, męczące, ale na szczęście zwycięskie, więc zmęczenie będzie mniejsze, a w niedzielę nastawiamy się na walkę o zwycięstwo z Brazylią" - powiedział rozgrywający Grzegorz Łomacz. Po turnieju w Katowicach "Biało-Czerwoni" zagrają w Ningbo (Chiny), Urmii (Iran), Mediolanie (Włochy) i Lipsku (Niemcy). W LN, która rok temu zastąpiła Ligę Światową, gra 16 ekip. Po rozegraniu wszystkich meczów punkty zostaną zsumowane we wspólnej tabeli, co pozwoli wyłonić pięciu uczestników Final Six. W turnieju finałowym, który odbędzie się w dniach 10-14 lipca w Chicago, oprócz nich weźmie udział także ekipa USA jako gospodarz. W poprzedniej edycji triumfowali Rosjanie. olga/ pp/