<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/liga-swiatowa-polska-argentyna,3817">Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Polska - Argentyna</a> Dobra zagrywka Argentyńczyków pozwoliła im wypracować dwu-; trzypunktową przewagę na początku pierwszej partii. Gdy Bartosz Kurek został zatrzymany przez argentyński blok i przegrywaliśmy już 9:13, trener Andrea Anastasi poprosił o czas, ale na niewiele się to zdało. Argentyńczycy kontrolowali sytuację na parkiecie (16:11, 20:15) i pewnie wygrali pierwszego seta do 18. Na początku drugiej partii popisowo grał Jakub Jarosz i w dużej mierze dzięki jego udanym akcjom szybko uciekliśmy na bezpieczny dystans. Po asie serwisowym Jarosza było 12:7 i Javier Weber wziął czas, aby wybić naszych siatkarzy z uderzenia i wesprzeć swoich. Jednak po chwili "Biało-czerwoni" prowadzili 18:10 i nic nie zapowiadało emocji w końcówce seta. Tymczasem wysokie prowadzenie najwyraźniej zdekoncentrowało nasz zespół. Argentyńczycy zaczęli odrabiać straty i zrobiło się 21:18. Na dodatek nasi siatkarze mieli ogromne problemy z zagrywką, ale nie zmarnowali okazji, aby doprowadzić do wyrównania w setach. Jarosz udanymi akcjami rozpoczął także trzeciego seta, jednak Argentyńczycy dwukrotnie odrabiali dwupunktową stratę, a później trwała walka punkt za punkt. Po koszmarnym błędzie rywali, nasi siatkarze odskoczyli na 18:16 i trener Argentyny natychmiast poprosił o czas. Po "czapie" Kurka, który sprytnie wyczekał i nie pozwolił się kiwnąć, prowadziliśmy 20:17, ale rywale odrobili straty. Końcówka jednak dla "Biało-czerwonych"! Ataki Michała Winiarskiego dały nam dwie piłki setowe. Argentyńczycy obronili pierwszą, ale drugą wykorzystał Kurek i wygraliśmy 26:24. Seria błędów rywali i świetny blok pozwolił objąć nam prowadzenie 4:0 w czwartym secie. Argentyńczycy grając jednak na luzie odrobili straty (7:7). Przy stanie 10:9 w polu zagrywki stanął Zbigniew Bartman. Serwował znakomicie i zrobiło się 17:9! Takiego prowadzenia nie można było roztrwonić, zwłaszcza przy fantastycznym dopingu 11 tysięcy polskich kibiców. W piątkowym spotkaniu obu reprezentacji - w Bydgoszczy - Polska także wygrała 3:2. Było to pierwsze zwycięstwo "Biało-czerwonych" w tegorocznej edycji LŚ. W ostatnich tygodniach "Biało-czerwoni" nie prezentowali się najlepiej i zanotowali cztery porażki z rzędu z Brazylią i Francją. Występ w turnieju finałowym (17-21 lipca w argentyńskiej Mar del Placie) zapewnią sobie po dwie najlepsze, poza Argentyną, ekipy z grupy A, także dwie czołowe z B oraz zwycięzca grupy C. Po meczu powiedzieli: Luciano De Cecco (kapitan reprezentacji Argentyny): "Zagraliśmy naprawdę dobrze w trzech setach, ale tym razem to nie wystarczyło. Nie byliśmy w stanie kontynuować takiej gry, więc przegraliśmy". Marcin Możdżonek (kapitan reprezentacji Polski): "Jestem szczęśliwy z wyniku, bo zrobiliśmy kolejny mały krok naprzód. Oczywiście nasza gra nadal była momentami dobra, a momentami słaba, ale w końcu się udało wywalczyć trzy punkty". Javier Weber (trener reprezentacji Argentyny): "Bardzo dobrze zagraliśmy w pierwszych trzech setach, ale teraz musimy się nauczyć, jak utrzymać taki poziom w kolejnych partiach. Ciągle się poprawiamy, ale nadal potrzebujemy treningów, żeby takie przestoje się nie zdarzały". Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski): "Jestem naprawdę szczęśliwy, bo ostatecznie sięgnęliśmy po zwycięstwo za trzy punkty. Teraz musimy już myśleć o kolejnych bardzo ważnych spotkaniach z Amerykanami. Pierwsze już w piątek". Autor: Mirosław Ząbkiewicz Grupa A Polska - Argentyna 3:1 (18:25, 25:21, 26:24, 25:17) Polska: Marcin Możdżonek, Jakub Jarosz, Bartosz Kurek, Piotr Nowakowski, Łukasz Żygadło, Michał Winiarski i Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Michał Ruciak, Michał Kubiak, Zbigniew Bartman. Argentyna: Ivan Castellani, Cristian Poglajen, Sebastian Sole, Pablo Crer, Luciano DeCecco, Pablo Bengolea i Alexis Gonzalez (libero) oraz Nicolas Bruno, Bruno Romanutti, Nicolas Uriarte. MVP: Michał Winiarski (Polska). Sao Paulo, Brazylia - Francja 1:3 (27:29, 25:23, 22:25, 19:25) Reno, USA - Bułgaria 1:3 (20:25, 25:18, 23:25, 21:25) Tabela: M Z P sety pkt 1. Bułgaria 6 5 1 15:7 14 2. Brazylia 6 5 1 16:8 13 3. USA 6 4 2 14:9 11 4. Francja 8 3 5 15:20 10 5. Polska 6 2 4 13:15 8 6. Argentyna 8 1 7 8:22 4 Grupa B Hawana, Kuba - Rosja 3:1 (25:23, 20:25, 25:20, 25:22) Sassari, Włochy - Iran 3:2 (25:22, 25:20, 20:25, 18:25, 15:13) Belgrad, Serbia - Niemcy 3:2 (23:25, 25:19, 25:22, 21:25, 15:12) tabela: M Z P sety pkt 1. Włochy 8 6 2 21:11 17 2. Rosja 8 6 2 20:11 16 3. Serbia 8 4 4 17:18 12 4. Niemcy 6 3 3 13:11 11 5. Iran 6 2 4 11:15 7 6. Kuba 8 1 7 6:22 3 Grupa C Tampere, Finlandia - Kanada 0:3 (23:25, 22:25, 17:25) Cheonan, Korea Płd. - Holandia 1:3 (20:25, 22:25, 25:21, 20:25) Guimaraes, Portugalia - Japonia 2:3 (25:22, 23:25, 30:28, 22:25, 10:15) tabela: M Z P sety pkt 1. Holandia 8 6 2 21:10 19 2. Kanada 8 6 2 20:8 18 3. Portugalia 8 4 4 14:18 11 4. Finlandia 8 3 5 14:17 9 5. Japonia 8 3 5 13:19 8 6. Korea Płd. 8 2 6 10:20 7