Trener Vital Heynen wielokrotnie powtarzał, że priorytetem jest dla niego w tym sezonie sierpniowy turniej kwalifikacyjny do igrzysk. Fazę interkontynentalną LN - podobnie jak rok temu - wykorzystał do sprawdzenia szerokiej grupy zawodników i mocno rotował składem nie tylko w poszczególnych turniejach, ale i meczach. O ile jednak w poprzednim sezonie na Final Six zabrał już podstawowych siatkarzy, to tym razem w zdecydowanej większości zostali oni trenować w Zakopanem, a w Chicago zaprezentują się głównie młodzi gracze. Jedynym w tym gronie zawodnikiem, który był w polskiej ekipie, która we wrześniu obroniła tytuł mistrzów świata, jest Bartosz Kwolek. Zaznaczył on, że pierwsza faza LN była dla młodych okazją do pokazania się szkoleniowcowi, gdy ten myślał o składzie na turniej kwalifikacyjny i wrześniowe mistrzostwa Europy. Dodał, że sam jest w tej grupie, ale zamiast treningów w Zakopanem czeka go jeszcze występ w USA. - Dla tak doświadczonych zawodników jak np. Karol Kłos, to pewnie nie jest duża frajda lecieć tyle kilometrów, by zagrać być może tylko dwa mecze. Ale dla mnie to też kolejna wycieczka, kolejne zwiedzanie i kolejne odwiedzone miasto. Na pewno w Chicago będzie siatkówka na najwyższym poziomie, bo chyba tylko my będziemy w takim mieszanym składzie, a reszta będzie chyba w podstawowych. Fajnie będzie się przeciwstawić wszystkim gwiazdom, które tam będą. Mam nadzieję, że zrobimy jakiegoś psikusa i wygramy - podkreślił niespełna 22-letni przyjmujący. Kłos wrócił w tym roku do kadry po dwuletniej przerwie i w LN pokazał się z bardzo dobrej strony. Zdaniem doświadczonego środkowego siłą polskiej drużyny było to, że mimo licznych rotacji wszyscy grali z dużym zaangażowaniem. - Mimo że czasem brakowało może trochę techniki, może trochę zgrania, to każdy wkładał w to całe serce i myślę, że dzięki temu awansowaliśmy do Final Six. Bez znaczenia, czy ktoś szedł na mecz prosto z marszu czasami, czy po dwóch treningach, czy po wakacjach. Po prostu tworzyliśmy jedną całość i to jest najbardziej niesamowite w tym wszystkim - zaznaczył. W "14", która w niedzielę poleciała do Chicago, znalazło się poza nim jeszcze dwóch środkowych. Zbierający dopiero doświadczenie Norbert Huber oraz ściągnięty przez Heynena z wakacji Andrzej Wrona, który już od kilku lat oglądał mecze kadry w roli kibica. Był co prawda od początku w szerokim składzie na tegoroczną LN, ale nie wystąpił w żadnym meczu fazy interkontynentalnej. Na pozostałych pozycjach dominują młodzi siatkarze, którzy stanowią zaplecze kadry. Za rozegranie odpowiadać będą 25-letni Marcin Janusz i 23-letni jego imiennik Komenda. Na libero wystąpią 21-letni Jędrzej Gruszczyński i 23-letni Jakub Popiwczak. Wśród bardziej doświadczonych zawodników wskazać można atakującego Łukasza Kaczmarka i przyjmującego Bartosza Bednorza. W Chicago Polacy wystąpią w grupie B, w której zmierzą się - kolejno - z Brazylijczykami i Irańczykami, dwoma najlepszymi ekipami fazy interkontynentalnej. W niej biało-czerwoni ulegli "Canarinhos" 1:3, a zespołowi z Bliskiego Wschodu 2:3. W gr. A znaleźli się Amerykanie, ubiegłoroczni triumfatorzy Rosjanie i finaliści poprzedniej edycji Francuzi. Do półfinałów awansują po dwa zespoły. Rok temu podopieczni Heynena występ w Final Six zakończyli po pojedynkach grupowych. Terminarz turnieju finałowego Ligi Narodów w Chicago (godziny według czasu polskiego): 10 lipca, środa Polska - Brazylia (godz. 23.30) USA - Francja (2.30 w nocy ze środy na czwartek) 11 lipca, czwartek Polska - Iran (0.00 w nocy z czwartku na piątek) Rosja - Francja (3.00 w nocy z czwartku na piątek) 12 lipca, piątek Brazylia - Iran (0.00 w nocy z piątku na sobotę) USA - Rosja (3.00 w nocy z piątku na sobotę) 13 lipca, sobota 1. półfinał - 1. drużyna z gr. A z 2. drużyną z gr. B (0.00 w nocy z soboty na niedzielę) 2. półfinał - 2. drużyna z gr. A z 1. drużyną z gr. B (3.00 w nocy z soboty na niedzielę) 14 lipca, niedziela mecz o 3. miejsce (22.00) finał (1.00 w nocy z niedzieli na poniedziałek) Kadra polskich siatkarzy na Final Six: rozgrywający: Marcin Janusz, Marcin Komenda; atakujący: Bartłomiej Bołądź, Łukasz Kaczmarek, Maciej Muzaj; środkowi: Norbert Huber, Karol Kłos, Andrzej Wrona; przyjmujący: Bartosz Bednorz, Tomasz Fornal, Bartosz Kwolek, Piotr Łukasik; libero: Jędrzej Gruszczyński, Jakub Popiwczak.