<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> - Mam nadzieję, że prezent urodzinowy odbiorę sobie w niedzielę - powiedział Żaliński. W niedzielę zakończy się turniej w Berlinie, a jego zwycięzca pojedzie na igrzyska do Rio de Janeiro. - Spodziewałem się, że trener da mi zadebiutować w urodziny. Tym bardziej, że zdawaliśmy sobie sprawę, że Niemcy będą oszczędzać swoich podstawowych graczy - mówił przyjmujący reprezentacji. Dziś o 19.30 Polska zagra w półfinale z silną Francją. Transmisja meczu w TVP2. Relacja na żywo w Interii. - By wygrać tę imprezę i tak byśmy musieli pokonać Francuzów, więc nic jakoś diametralnie się nie zmieniło. Czujemy się pewni siebie i chcemy udowodnić, że przegrana z Niemcami była wypadkiem przy pracy - stwierdził debiutant w kadrze. - To, że gramy jutro kolejny mecz, nic nie znaczy. To nie jest nadludzki wysiłek, grać dwie godziny w siatkówkę. To jest nasze hobby, lubimy to robić. Na pewno nikt z nas nie będzie narzekał, tym bardziej że znaliśmy zasady tego turnieju - podkreślił. - Przegrałem dzisiaj też zakład z Lukasem Kampą i będę musiał zrobić polski obiad z polską "białą". Za to odbiorę sobie serbski obiad z rakiją. Nie jest zatem tak źle - powiedział Żaliński, który jest kolegą Niemca Kampy z Cerradu Czarnych Radom. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/kwalifikacje-olimpijskie-siatkarzy-polska-francja,4356" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Francja</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/kwalifikacje-olimpijskie-siatkarzy-polska-francja,id,4356" target="_blank">Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych</a>