<a href="http://sport.interia.pl/raport/liga-swiatowa-2009/news/orly-nie-ugraly-nawet-seta,1330109">ZOBACZ JAK POLSKA WALCZYŁA Z BRAZYLIĄ</a> - Pierwszy mecz z Brazylią można ocenić dwojako. W pierwszym dwóch setach naprawdę niewiele zabrakło, żeby przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. W końcówkach popełniliśmy jednak kilka głupich błędów, wpadały nam piłki w prosty sposób - skomentował tuż po meczu Bartosz Kurek. Utalentowany zawodnik tym razem musiał zadowolić się rolą rezerwowego. - A trzeci set? Nic tylko wypada serdecznie przeprosić kibiców, bo wyglądało to tragicznie. Miejmy nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy i już więcej się to nie powtórzy. W niedzielnym meczu musimy poprawić swoją grę w każdym elemencie. Zagrać z większą determinacją - dodał Kurek, który pochwalił kibiców zgromadzonych w Nowej Hali w Łodzi. - Publiczność wspaniała. Gdyby to fani stanowili o wyniku meczu, to na pewno byśmy wygrali w takim samym stosunku, w jakim Brazylijczycy zbili nas dzisiaj na boisku. Atmosfera miła, ale musimy przełknąć gorycz porażki - stwierdził 21-letni siatkarz. Rozmawiał Robert Kopeć <a href="http://sport.interia.pl/raport/liga-swiatowa-2009/news/bartman-to-nie-byl-blamaz,1330153">ZBIGNIEW BARTMAN: TO NIE BYŁ BLAMAŻ</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/liga-swiatowa-2009/news/castellani-widzial-duzo-pozytywow,1330133,35">DANIEL CASTELLANI: BYŁO DUŻO POZYTYWÓW</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/liga-swiatowa-2009/news/lomacz-musimy-zaryzykowac,1330154">GRZEGORZ ŁOMACZ: MUSIMY ZARYZYKOWAĆ</a>