Huśtawkę nastrojów przeżyła grupa polskich kibiców, która w niedzielne popołudnie oglądała w Alassio występ polskich siatkarek. Okresy dobrej gry przeplatały się z seriami prostych błędów. W tie breaku, po kilku udanych akcjach, zespół trenera Marco Bonitty prowadził 6:3 i następnie stracił pięć punktów. Przewagi zespołu Dominikany nie udało się już odrobić w decydujących fragmentach. Z kolei na początku czwartego seta Dominikana objęła prowadzenie 8:3. Polki nie tylko wyrównały, ale uzyskały przewagę 20:18. Jednak nie potrafiły zwyciężyć w końcówce. W składzie, który powołał Marco Bonitta na turniej w Alassio, nie było Małgorzaty Glinki-Mogentale, Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, Anny Podolec, Marii Liktoras oraz Marioli Zenik - zawodniczek, które w ostatnich miesiącach stanowiły o sile polskiego zespołu. W spotkaniach z Kubą i Włochami dobrą skutecznością popisała się Joanna Kaczor. W meczu z Dominikaną punkty ze skrzydeł zdobywała Joanna Frąckowiak. Obu zawodniczkom będzie jednak trudno zakwalifikować się do reprezentacji olimpijskiej. Dominikana - Polska 3:2 (25:21, 23:25, 19:25, 25:23, 15:11) Polska: Sadurek, Kaczor (13 pkt), Dziękiewicz (9), Gajgał (16), Frąckowiak (19), Rosner, Sawicka (libero) oraz Barańska (9), Ciaszkiewicz Dominikana: Valdez Vargas (17), Nunez Sidarka, Cabral de la Cruz, Echenique Carla, Rondon Martinez, Bethania de la Cruz (22), Brenda Castillo (libero) oraz Carmen Rosa, Prisilla Rivera, Andino Rodriguez.