<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> Śmiało można stwierdzić, że w Turcji odbędą się małe mistrzostwa Europy. O jedno premiowane awansem miejsce bój stoczy czołówka Starego Kontynentu - z Rosjankami, Holenderkami i Włoszkami na czele. "Zjazd drużyn, które będą grały o wszystko" - skwitował krótko selekcjoner "Biało-czerwonych" Jacek Nawrocki. Polki nie są zaliczane do grona faworytek i zdaje sobie z tego doskonale sprawę trener Nawrocki. "Nie powiem, że na wyrost znaleźliśmy się w tych zawodach, ale trzeba też mieć świadomość, gdzie teraz jest nasza siatkówka. Trzeba zrobić wszystko, jak najlepiej przygotować się, no i walczyć. Nie celujemy w nic. Staramy się jak najlepiej przygotować i absolutnie nie wywierać na siebie żadnej presji" - stwierdził szkoleniowiec w jednym z wywiadów przed wylotem do Ankary. Nasze siatkarki trafiły do bardzo trudnej grupy z Rosjankami, Belgijkami i Włoszkami. W drugiej jednak też nie byłoby łatwo, bo znalazły się tam Turczynki, Holenderki, Niemki i Chorwatki. Wszystkie zespoły biorące udział w turnieju w Ankarze są sklasyfikowane w światowym rankingu wyżej niż "Biało-czerwone" (Polki zajmują 25. miejsce). Na pierwszy ogień nasz zespół czeka nie lada wyzwanie. 4 stycznia (godz. 15.30) po drugiej stronie siatki staną aktualne mistrzynie Europy, Rosjanki. "Sborna" to faworyt numer jeden zawodów, a o ich sile boleśnie przekonały się niedawno Holenderki, które w finale ME dostały od nich srogie lanie przegrywając w trzech seta. W pierwszej partii Rosjanki wręcz zdeklasowały rywalki wygrywając 25:14. Co ciekawe, "Biało-czerwone" lubią grać ze "Sborną" i na ten zespół wyjątkowo się mobilizują. "Mecze z Rosjankami zawsze należą do interesujących, bo gramy z nimi fajną siatkówkę" - mówiła Katarzyna Skowrońska-Dolata, na której będzie spoczywał ciężar zdobywania punktów. Dzień później (godz. 15.30) Polki zagrają z Belgijkami. To zespół ciekawy, prezentujący szybką, kombinacyjną siatkówkę, z którym "Biało-czerwone" mają rachunki do wyrównania za klęskę w eliminacjach mistrzostw świata w 2014 roku. To właśnie Belgijki w decydującym o awansie meczu nie dały naszej drużynie żadnych szans. Na koniec fazy grupowej podopieczne trenera Nawrockiego zmierzą się z Włoszkami, w których składzie nie brakuje znanych nazwisk. Wystarczy wspomnieć Valentinę Diouf, Nadię Centoni, Martinę Guiggi czy Antonellę Del Core. <a href="http://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-kobiet/news-turniej-kwalifikacyjny-siatkarek-potegi-na-drodze-polek-do-r,nId,1946901,nPack,2" target="_blank">CZYTAJ DALEJ!</a>