- Nie był to łatwy mecz. Dominikanki są dynamiczne i mocne fizycznie. Popełniają błędy, ale my na początku spotkania popełniałyśmy ich więcej i stąd porażka w pierwszym secie. Najważniejsze, żeby nie dać przeciwnikowi rozwinąć skrzydeł. Udało nam się to w kolejnych partiach. Trochę nerwowo było w czwartym secie, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło - dodała Skowrońska. - Każdy mecz może być dla nas nieobliczalny. Jeśli my będziemy miały słabszy dzień, to rywalki to wykorzystają, dlatego do każdego przeciwnika trzeba podejść z szacunkiem - zaznaczyła atakująca reprezentacji Polski. - Mam nadzieję, że teraz będzie z górki. Dominikana dysponuje dużą siłą w ataku i ciężko było je zatrzymać blokiem. Starałam się rozgrywać piłki do wszystkich zawodniczek, ale Małgosia Glinka imponowała skutecznością i chciałam to wykorzystać. Mam duże wsparcie ze strony Kasi Skorupy i wiem, że jak za mnie wejdzie na boisko, to pomoże drużynie - stwierdziła rozgrywająca Milena Sadurek. Po trzech meczach podopieczne Marco Bonitty mają na koncie dwa zwycięstwa i jedną porażkę. W środę biało-czerwone zmierzą się z Koreą Płd. Zwycięstwo nad tym zespołem może być kluczowe w kontekście wywalczenia awansu do igrzysk olimpijskich w Pekinie.