"Boli nas, że przegrałyśmy kilka wygranych meczów" - dodał popularny "Skowronek". "Nie wiem, może byłyśmy najbardziej pechową drużyną tego turnieju? Poza Brazylią wszystkie zespoły były w naszym zasięgu. Tylko z "canarinhos" nie miałyśmy szans, wiele innych przegranych spotkań było do wygrania. Nie byłyśmy źle przygotowane do turnieju, o sukcesie często decydowały pojedyncze akcje, a nam kilka razy brakowało szczęścia" - oceniła polska atakująca. Na osłodę dla Katarzyny Skowrońskiej pozostała indywidualna nagroda dla najlepiej punktującej zawodniczki w japońskim turnieju. Następna okazja do wywalczenia awansu do igrzysk olimpijskich w Pekinie nadarzy się w styczniu w niemieckim Halle. "Kwalifikacji olimpijskiej nikt nie da nam za darmo, ale głowa do góry, jeszcze powalczymy o Pekin!" - podkreśliła Skowrońska.