Po raz pierwszy od 2003 roku "Biało-czerwone" muszą walczyć o awans do mistrzostw Starego Kontynentu. 11 lat temu polski zespół pod wodzą nowego wówczas selekcjonera Andrzeja Niemczyka zdobył awans do ME w Turcji, by cztery miesiące później w Ankarze sięgnąć po historyczny złoty medal. Do kolejnych mistrzostw Europy Polki nie musiały się kwalifikować, bowiem zajmowały w turniejach wysokie lokaty (m.in. dwukrotnie złoty medal) bądź były gospodarzem imprezy (2009). Przed niespełna rokiem podczas mistrzostw w Niemczech i Szwajcarii podopieczne Piotra Makowskiego zajęły dopiero 11. miejsce, a to oznaczało, że musiały zapomnieć o automatycznym awansie do kolejnego turnieju. Kwalifikacje do ME 2015, które rozegrane zostaną w Belgii i Holandii, odbywają się w formie dwóch turniejów. O zwycięstwie decyduje suma punktów uzyskanych we wszystkich spotkaniach. Polki pierwszą część eliminacji rozegrają w Szwajcarii, gdzie oprócz drużyny gospodarza, rywalem będą Ukrainki oraz drużyna z prekwalifikacji - Łotwa. Awans wywalczy tylko najlepsza ekipa z obu turniejów, natomiast drugi zespół będzie miał jeszcze szansę walczyć w barażach zaplanowanych już na przyszły rok. Reprezentantki zgrupowanie przed turniejem kwalifikacyjnym rozpoczęły 28 kwietnia, ale dopiero na początku maja większość z nich dotarła do Szczyrku. Z powodu kontuzji z udziału w przygotowaniach zrezygnowała środkowa Chemika Police Agnieszka Bednarek-Kasza. - Najpóźniej, bo dopiero przed tygodniem, dotarła do nas z Włoch Asia Wołosz i w ubiegłą środę odbyliśmy pierwsze wspólne zajęcia. Kilka z zawodniczek przyjechało jednak trochę zmęczonych po sezonie. Kasia Zaroślińska pojawiła się z drobnym urazem, ale już normalnie z nami trenuje i na pewno będę mógł z niej skorzystać w najbliższych meczach - powiedział szkoleniowiec. Przed pierwszym turniejem w Lugano Polki w Szczyrku dwukrotnie po 3:1 pokonały Słowację w sparingach. Obie reprezentacje odbyły też kilka wspólnych treningów. Zdaniem Makowskiego, najtrudniejszym rywalem w eliminacjach wydaje się być Ukraina. - Mamy sporo materiałów wideo. Szwajcarię znamy bardzo dobrze, graliśmy z nią w ubiegłym roku sparingi oraz spotkaliśmy się na turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw świata w Łodzi. Reprezentacja Ukrainy oparta jest w dużej mierze na drużynie Chimika Jużnyj, która wyeliminowała w Pucharze CEV Aluprof Bielsko-Biała. Ukrainki wyglądają najsolidniej spośród wszystkich przeciwników. Co do Łotwy, gramy z nimi dopiero w niedzielę, więc w trakcie turnieju zrobimy rozpoznanie. Nie ukrywam, że liczę na komplet zwycięstw i nie dopuszczam innej możliwości niż awans do mistrzostw Europy - podkreślił Makowski. Drugi z turniejów z udziałem tych samych reprezentacji odbędzie się w Bydgoszczy w dniach 23-25 maja. Program turnieju w Lugano: piątek Łotwa - Ukraina (17.00) Szwajcaria - Polska (20.00) sobota Ukraina - Polska (15.00) Łotwa - Szwajcaria (18.00) niedziela Łotwa - Polska (15.00) Ukraina - Szwajcaria (18.00)