W grupie B występują jeszcze reprezentacje Niemiec i Hiszpanii.W secie otwierającym debiut Polski w Lidze Europejskiej "Biało-czerwone" bardzo szybko uzyskały wysokie prowadzenie. Trener Grecji Ioannis Kalmazidis podczas czasów próbował zachęcić do walki swoje siatkarki, ale kilkupunktowa strata kompletnie zdeprymowała Greczynki. Przegrały tę partię w katastrofalnym stylu. Początek drugiej odsłona był bardziej wyrównany. Mało tego, Greczynki bardzo często prowadziły, ale nie była to przewago wysoka. Te harce rywalek trwały niemal do końca seta. Polki jednak w najważniejszej części walki pokazały, że ta niemoc towarzysząca im przez niemal pół godziny była jednak przejściowa i zwyciężyły do 24. Spotkanie obserwowali Andrea Anastasi, Andrea Gardini, Wilferdo Leon i Magdalena Śliwa. - Spotkaliśmy się z dziewczynami dopiero w poniedziałek, dlatego w naszej grze nie wszystko jeszcze było dopracowane. Chwila nieuwagi z takimi rywalkami, jak Grecja może sporo kosztować o czym o mało się nie przekonaliśmy w secie drugim. Mamy szacunek dla rywalek, które przecież eliminacje do mistrzostw Europy grały w bardzo silnej grupie z Azerbejdżanem i Bułgarią. Dlatego w niedzielę w Wałbrzychu musimy zachować koncentrację - powiedział po meczu trener polskiego zespołu Piotr Makowski. - To był dla nas bardzo słaby mecz. Nie pokazaliśmy Polkom na co nas stać. Mieliśmy problemy we wszystkich elementach gry - w przyjęciu, ataku i bloku, które funkcjonowały bardzo daleko od moich wyobrażeń. Mam nadzieję, że pokażemy się z lepszej strony w następnym meczu - powiedział Ioannis Kalmazidis, selekcjoner Grecji. - Bardzo fajnie, że w debiucie w Lidze Europejskiej wygrałyśmy 3:0. Dla naszej drużyny to bardzo ważne. Jesteśmy młodym zespołem i jak powtarza nam trener musimy się wiele uczyć i jak najczęściej wygrywać, bo zwycięstwa jednoczą zespół. Dobrze, że weszłyśmy w cykl Ligi Europejskiej z wygraną, ale przed nami dużo jeszcze do poprawienia w grze - podsumowała debiut w Lidze Europejskiej, Joanna Wołosz, kapitan reprezentacji Polski. Polska - Grecja 3:0 (25:12, 26:24, 25:14) Polska: Joanna Wołosz, Katarzyna Zaroślińska, Katarzyna Połeć, Agnieszka Kąkolewska, Malwina Smarzek, Klaudia Kaczorowska, Agata Durajczyk (libero) - Aleksandra Wójcik, Daria Paszek, Aleksandra Sikorska, Emilia Kajzer. Grecja: Eleni Kiosi, Evangelia Chantava, Alikateria Giota, Styliani Christodoulou, Aliki Konstantidou, Olga Stratzali, Maria Eleni Artakianou (libero) - Panagiota Dioti, Athina Papaftiou.