- Dziś też nie zawsze szczęście było po naszej stronie. Kolejny raz potwierdza się prawda, że nie potrafimy grać z zespołami azjatyckimi. Jednak jeszcze nie złożyliśmy broni, dziewczyny pokazały dziś, że będą walczyć i o to chodzi - dodał Kłos. - Jutro po przyjeździe do Nagoi czeka nas odbudowa siły - dwie godziny na siłowni powinny podbudować nasze nadwątlone siły. Poza tym do meczu z Włoszkami będzie czas na regenerację, odpoczynek i precyzyjne układanie taktyki - stwierdził szkoleniowiec.