Kiedy triumfy święciły nasze "Złotka", prowadzone przez śp. Andrzeja Niemczyk zawodniczki były w naszym kraju niezwykle popularne i często pojawiały się w mediach, w reklamach i na plakatach. Później jednak żeńska siatkówka przestała cieszyć się już tak dużym zainteresowaniem. W Turcji jest jednak zupełnie inaczej. Tam zawodniczki cały czas są wielkimi gwiazdami, a szaleństwo na ich punkcie jest trudne do wyobrażenia. Kilka siatkarek, które zagrają przeciwko reprezentacji Polski, popularnością może równać się z największymi gwiazdami muzyki czy filmu. Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/mistrzostwa-swiata-kobiet/news-zlotka-wygraly-z-nimi-final-mszcza-sie-przez-lata,nId,6319243">"Złotka" wygrały z nimi finał. Mszczą się przez lata</a> Równych sobie pod tym względem nie ma Zehra Güneş z Vakifbanku Stambuł, którą na Instagramie obserwują ponad dwa miliony ludzi. 23-letnia gwiazda europejskiej siatkówki występuje w reklamach i zarabia spore pieniądze na kontraktach sponsorskich. Dla porównania, Joanna Wołosz, jedna z najpopularniejszych zawodniczek w Polsce, może pochwalić się niespełna 90 tysiącami obserwujących. To doskonale oddaje różnicę w popularności żeńskiej siatkówki. Jednak na parkiecie to nie obserwujący będą walczyć o wygraną. Dlatego szanse "Biało-Czerwonych" na pokonanie "Sułtanek siatkówki" są mimo wszystko całkiem spore, choć czeka nas niezwykle trudne spotkanie.