Po raz siódmy z rzędu siatkarze PGE Skry Bełchatów zostali mistrzami Polski. W finale play off do trzech zwycięstw pokonali Zaksę Kędzierzyn-Koźle 3-1. Od początku meczu obie drużyny zagrały dobrze blokiem, ale to Zaksa jako pierwsza zapunktowała w tym elemencie. Po tym, jak Idi i Jurij Gladyr zatrzymali Stephane'a Antigę, a w ataku pomylił się Mariusz Wlazły gospodarze prowadzili 8:6. Po chwili jednak atakujący gości odpracował swój błąd w polu zagrywki. Zaserwował kolejno z prędkością 111, 117 i 122 km/h i to Skra prowadziła jednym punktem. W końcówce znowu Wlazły serwisem zdemolował przyjmujących Zaksy, a seta zakończył blok Bartosza Kurka i Daniela Plińskiego na Jakubie Jaroszu. W drugim secie przyjmujący Zaksy znowu nie radzili sobie z zagrywką gości. Po mocnych serwisach Wlazłego i kąśliwych szybujących Marcina Możdżonka Paweł Zagumny nie mógł dokładnie rozegrać piłki i Skra jeszcze przed drugą przerwą techniczną osiągnęła sześciopunktową przewagę. Później Zaksa zniwelowała jej przewagę do dwóch, ale to wszystko na co było stać gospodarzy. Ostatnią piłkę seta w aut z ataku posłał Patryk Czarnowski. Początek trzeciej partii to wyrównana walka. Skrzydłowi obu drużyn skutecznie obijali blok przeciwników i wynik oscylował wokół remisu, kiedy Zaksie przytrafiło się kilka własnych błędów i obrońcy tytułu osiągnęli trzy punkty przewagi. Nie oddali jej już do końca, m.in. dlatego, że gracze trenera Krzysztofa Stelmacha coraz mniej wierzyli w odwrócenie losów spotkania. Przy piłce meczowej Tine Urnaut przekroczył w ataku linię trzeciego metra i ekipa z Bełchatowa mogła się cieszyć z kolejnego mistrzowskiego tytułu. Ostatni mecz był najmniej zacięty spośród trzech finałowych. Po meczu powiedzieli: Rozgrywający Zaksy Paweł Zagumny: "Ta drużyna była budowana, żeby zdobyć medal. Nie było określone jakiego koloru. Zawsze jak idę do jakiegoś zespołu, to walczę o medale. W tym roku walczyliśmy w finale - polegliśmy i myślę, że decydująca była mocna zagrywka Skry i późniejsza konsekwencja w bloku. Miejmy nadzieję, że pasja medalowa Zaksy będzie dłuższa, niezależnie czy ze mną, czy beze mnie w składzie. Skra to ciężka drużyna do ogrania. W lidze udało się po razie nam, Resovii i Politechnice. Mają za sobą wiele meczów o stawkę, grają tam reprezentanci Polski. Żeby wygrać z nimi jakąś serię, potrzebne są wzmocnienia i jeszcze lepsza gra. Zwycięstwem w Bełchatowie podrażniliśmy lwa i wiedzieliśmy, że z meczu na mecz będzie coraz trudniej. Można powiedzieć, że Bełchatów wie, jak się zdobywa mistrzostwo Polski i pokazał nam to dobitnie". Atakujący Skry Mariusz Wlazły: "Ten sukces - mimo tego, że kolejny - jest dla nas ogromny i wiele znaczący. Rywalizacja z Zaksą w przebiegu całego sezonu pokazała jakby dwa oblicza tej drużyny. Pierwsze mecze w lidze było nieco słabsze niż w play off, ale był to godny przeciwnik i ogromny szacunek dla Kędzierzyna". Trener Skry Jacek Nawrocki: "Nie było łatwo i świadczy o tym przebieg setów. Były może dwa-trzy momenty, kiedy potrafiliśmy odjechać, ale w przebiegu całego meczu była wyrównana walka. Graliśmy dzisiaj bardzo mocno na skrzydłach, Bartek Kurek i Mariusz Wlazły są w kapitalnej formie i co najważniejsze Stephane Antiga. Było bardzo ważne, by pod nieobecność Michała Winiarskiego on również stanowił zagrożenie. To się udało, zagrał kapitalny mecz". Zaksa Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 0-3 (21:25, 20:25, 20:25) Zaksa: Paweł Zagumny, Jakub Jarosz, Jurij Gładyr, Patryk Czarnowski, Michał Ruciak, Idi, Piotr Gacek (libero) oraz Tine Urnaut, Dominik Witczak, Grzegorz Pilarz, Wojciech Kaźmierczak, Sebastian Świderski Skra: Miguel Angel Falasca, Mariusz Wlazły, Marcin Możdżonek, Daniel Pliński, Bartosz Kurek, Stephane Antiga, Paweł Zatorski (libero) oraz Michał Winiarski, Paweł Woicki, Michał Bąkiewicz - - - - - - - - - - - - - - - - - Rozgrywki najlepszych polskich drużyn w siatkówce mężczyzn rozpoczęły się w 1929 roku, a tytuł zdobył wówczas zespół YMCA Łódź. Jednak ligowa rywalizacja - w obecnym kształcie - zainaugurowana została w 1953 roku, kiedy w ekstraklasie grało osiem drużyn. Nazywało się to wówczas "klasa wydzielona o Puchar GKKF". Termin "pierwsza liga" pojawił się w 1956 roku. Mistrzowie Polski w siatkówce mężczyzn w ostatnich piętnastu sezonach: 1997 - Yawal AZS Częstochowa 1998 - Mostostal Azoty Kędzierzyn Koźle 1999 - Yawal Jurajska AZS Częstochowa 2000 - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle 2001 - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle 2002 - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle 2003 - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle 2004 - Ivett Jastrzębie Borynia 2005 - Skra Bełchatów 2006 - BOT Skra Bełchatów 2007 - BOT Skra Bełchatów 2008 - PGE Skra Bełchatów 2009 - PGE Skra Bełchatów 2010 - PGE Skra Bełchatów 2011 - PGE Skra Bełchatów