Pierwszy set pojedynku Trentino z Zenitem zapowiadał ogromne emocje. Lepiej rozpoczęła go drużyna z Włoch, która na pierwszej przerwie technicznej prowadziła 8:6. Później inicjatywę przejęli siatkarze z Kazania, jednak niewielkiej przewagi (16:14, 21:20) nie zdołali utrzymać do końca partii. Po dramatycznej końcówce Trentino wygrało pierwszego seta 33:31. Gdy na początku drugiego włoska ekipa znów miała nieznaczną przewagę punktową (8:6) chyba nikt się nie spodziewał, że cały mecz zakończy się pewnym zwycięstwem Zenitu. Drużyna z Kazania była jednak w sobotę w znakomitej dyspozycji, a jej przewaga nad Trentino rosła z każdą piłką. Drugiego seta Zenit wygrał pewnie 25:20. W trzecim Trentino podjęło jeszcze walkę, ale mimo to nie było w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. W końcówce partii więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy z Kazania, którzy wygrali ją 25:23. W czwartej na boisku był już tylko jeden zespół. Zenit dosłownie zdemolował ekipę z Trentino, która tylko w początkowej fazie seta była w stanie podjąć wyrównaną walkę. Ostatni punkt w tym meczu drużyna z Kazania zdobyła po asie serwisowym Maksima Michajłowa. Zenit w niedzielę (początek o 17.30) walczyć będzie z PGE Skrą Bełchatów o pierwsze miejsce, a Trentino z Arkasem Izmir (14.30) o trzecie. Zenit i PGE Skra awansem do finału zapewniły sobie udział w turnieju o klubowe mistrzostwo świata, który odbędzie się w Katarze. Zenit Kazań - Trentino PlanetWin365 3:1 (31:33, 25:20, 25:23, 25:17) Zenit Kazań: Valerio Vermiglio, Jurij Bierieżko, Nikołaj Apalikow, Maksim Michajłow, Jewgienij Siwożelez, Aleksander Wołkow oraz Aleksiej Obmoczajew (libero), Aleksiej Czeremisin, Aleksander Gucaljuk, Wladislaw Babiczew (libero). Trentino PlanetWin365: Emanuele Birarelli, Jan Stokr, Matej Kazijski, Mitar Durić, Raphael, Osmany Juantorena oraz Andrea Bari (libero), Massimo Colaci (libero), Dore Della Lunga, Łukasz Żygadło, Cwetan Sokołow.