Podopieczni Andrei Anastasiego po dobrym meczu przegrali w środę z Brazylią 1:3. - Jak zwykle w siatkówce na wysokim poziomie, gdzie mecze są wyrównane, o końcowym wyniku decyduje jedna, maksymalnie dwie akcje. Nam zabrakło konsekwencji w końcówkach setów. Nie było kończącego ataku, który przechyliłby szalę na naszą korzyść - ocenił Bartman, który zdobył 10 punktów. W czwartek "Biało-czerwoni" będą mieli okazję do rewanżu. - Damy z siebie wszystko. Liczymy, że przyniesie to efekty. Prorokiem nie jestem i nie będę typował wyniku - zaznaczył. Na pozycji atakującego 24-letni siatkarz występuje od ponad miesiąca. - Nie jest to szmat czasu, ale z każdym dniem, przynajmniej chcę tak myśleć, moja gra wygląda lepiej. Mój cel jest taki, żeby się rozwijać i pomagać drużynie - stwierdził. Polscy siatkarze występ w turnieju finałowym w Gdańsku mają zapewniony. Co należy poprawić, żeby w Ergo Arenie pokazać się z dobrej strony? - Najlepiej grać perfekcyjnie, choć jak wiele osób nam powtarza, że perfekcja nie istnieje. Ale jeżeli uda nam się wygrywać w decydujących fragmentach, kiedy gramy na równo z przeciwnikiem, to będziemy zespołem, który będzie stać na wielkie rzeczy - podkreślił Bartman. - Moim zdaniem graliśmy dobrze. Jedynie w trzecim secie Brazylia na początku odskoczyła na kilka punktów i ciężko ich było dogonić - mówił po spotkaniu środkowy Piotr Nowakowski. - Pozostałe sety przegraliśmy w końcówkach. Zabrakło trochę szczęścia, doświadczenia. W decydujących fragmentach, z taką ekipą jak Brazylia, powinno się zachować zimną krew i wykorzystać szanse na wygranie. Tym razem się nie udało. Liczę na to, że w czwartek również będziemy mieć takie okazje i przechylimy szalę na naszą korzyść - wyznał. - Życzyłbym sobie, żebyśmy w turnieju finałowym w końcu zajęli miejsce na podium. Oczywiście będzie to trudne, ale czuję, że jest na to szansa. Faworyt? Jak zwykle Brazylia, ale drużyna USA pokazała niedawno, że można ich pokonać. Jest jeszcze kilka drużyn na wysokim poziomie. Zobaczymy, jak będzie - powiedział Nowakowski. Robert Kopeć, Katowice