Były Sekretarz Generalny Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Marek Irek, i jego podpis, bezprawnie złożony na certyfikacie kaliskiej siatkarki. Certyfikat ten najpierw powinien być podpisany przez kaliski klub, a dopiero później zgodę mogła wydać polska centrala. Tymczasem Kamila Frątczak po odmowie zgody na wyjazd do Włoch zwróciła się bezpośrednio do Polskiego Związku Piłki Siatkowej i tam otrzymała pozwolenie na grę w Volley Modena. Sekretarz Generalny Związku, Marek Irek, poinformował nieco później włoski klub, że "podpisaliśmy międzynarodowy kontrakt Kamili Frątczak przez pomyłkę, ponieważ nie uzyskaliśmy zgody polskiego klubu ". 1 listopada ubiegłego roku Daniela Pirri Joly z Departamentu Międzynarodowych Transferów FIVB przekazała do Włoch wiadomość, że transfer kaliskiej siatkarki jest nieważny i anulowany. Tymczasem trzy dni później Światowa Federacja poinformowała PZPS o czymś zupełnie innym. Postanowiła nie zawieszać zawodniczki, a do momentu wyjaśnienia jej statusu wyraziła zgodę na jej grę w barwach Modeny. Niestety, pismo to do kaliskiego klubu dotarło dopiero dzisiaj czyli 2 lutego. "Sprawa ta powinna ujrzeć światło dzienne -powiedział Prezes Rady Sponsorów SSK Calisia Wiesław Kostera.- To jawne bezprawie, po co funkcjonuje PZPS, który nie dba o dobro polskich klubów. Zawiódł organ, który powinien nas chronić, a my jesteśmy bezsilni i nie wiemy, do kogo zwrócić się z prośbą o pomoc". "Gdy w 1999r. odchodziła do Włoch Małgorzata Glinka, jej występy w tej lidze uzależnione były od zgody kaliskiego klubu, prezesa i sekretarza generalnego PZPS oraz trenera kadry narodowej -przypomniał dyrektor SSK Calisia Jerzy Witczak.- Tymczasem o transferze Kamili Frątczak zadecydował podpis jednego człowieka". Jakie straty poniósł klub Winiary, trudno powiedzieć, choć mówi się o kwocie ok. 50.000 Euro. Nie wiadomo też, czy choć część tych pieniędzy uda się odzyskać. Kaliski klub nie wyklucza, że zgłosi do prokuratury wniosek o popełnieniu przestępstwa. Tymczasem już za cztery miesiące Kamila Frątczak, aby ponownie grać w innym klubie niż SSK Calisia, będzie musiała wystąpić do niego o zgodę.