Jak powiedziała w środę prezes klubu z Kędzierzyna-Koźla Sabina Nowosielska, która pojechała z zespołem do Omska, decyzję o wcześniejszym wylocie do Rosji podjęli wspólnie trener drużyny Daniel Castellani i kapitan zespołu Paweł Zagumny. - Obaj panowie stwierdzili, że trzeba dać organizmom dobę albo dwie na aklimatyzację i dostosowanie do różnicy czasu, która wynosi sześć godzin. Decyzja chyba była słuszna, bo wtorek był dla nas wszystkich faktycznie trudnym dniem. Tym bardziej, że nie zmrużyliśmy oczu podczas kilkugodzinnej podróży z przesiadką w Moskwie. Przyjechaliśmy tu przecież walczyć o najwyższe cele, więc zawodnicy muszą być w najlepszej formie - wyjaśniła prezes. Nowosielska dodała, że wtorek nie był jednak straconym dniem dla zespołu. Siatkarze z Opolszczyzny po południu odbyli pierwszy trening w hali żeńskiej drużyny siatkarskiej Omiczka Omsk. - Chcieliśmy trenować w hali, gdzie ma być rozegrany turniej, ale nie udało się nam w tej kwestii porozumieć z gospodarzami, którzy właśnie na niej ćwiczą. Dlatego menedżer naszego zespołu, korzystając z własnych kontaktów, umówił wynajęcie hali od zespołu Omiczki. Poradziliśmy sobie również z wcześniejszym wynajęciem hotelu, bardzo blisko hali. Obyło się bez stresów na miejscu, wszystko to było dograne jeszcze przed naszym wylotem do Rosji - podkreśliła Nowosielska. W hali, gdzie będzie rozegrany finał, zespół ZAKSY będzie trenował w piątek. Na obecną chwilę wszyscy zawodnicy trenują - również Marcin Możdżonek, który uskarżał się na kontuzję ścięgna Achillesa. W Omsku kędzierzynian przywitała dobra pogoda, z temperaturą ok. minus 17 stopni. - Najbardziej zimna obawiał się chyba Brazylijczyk Felipe Fonteles, ale po dotarciu na miejsce uznał że jest ono porównywalne z tym, którego już doświadczył w Polsce - zauważyła prezes. Na miejscu nie ma jeszcze pierwszego przeciwnika ZAKSY - włoskiego zespołu Bre Banca Cuneo, który ma dotrzeć w czwartek. Na Final Four poleciała ekipa ZAKSY licząca w sumie 21 osób, w tym 12 zawodników, trenerzy, dwóch fizjoterapeutów, statystyk oraz dwaj trenerzy przygotowania fizycznego. - Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, zawodnicy są zmobilizowani. Wierzę, że panowie staną na podium i sprawią mi w ten sposób nieco przełożony prezent z okazji Dnia Kobiet, bo w meczu z Jastrzębskim Węglem, który odbył się właśnie 8 marca, im się nie udało - powiedziała Nowosielska. W turnieju finałowym Final Four w Omsku ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się najpierw w sobotę o 13.30 czasu polskiego z Bre Banca Lannutti Cuneo. Następnego dnia podopieczni Daniela Castellaniego walczyć będą o złoto lub brąz ze zwycięzcą bądź pokonanym drugiego sobotniego pojedynku pomiędzy Lokomotiwem Nowosybirsk i Zenitem Kazań.