Kołosińska (AZS UMCS TPS Lublin) i Brzostek (UKS 179 Łódź) po zaciętej walce przegrały w czwartek z Brazylijkami Fernandą Alves i Taianą de Souzą Limą 1:2 (11:21, 23:21, 13:15). Duety te spotkały się pod koniec lipca w fazie grupowej turnieju WT w Klagenfurcie - siatkarki z Ameryki Południowej wygrały wówczas 2:0. "Biało-czerwone" dzień wcześniej wygrały jeden ze swoich dwóch meczów. Awans do dalszej części zawodów zapewnił im wynik czwartkowego pojedynku między dwoma pozostałymi duetami rywalizującymi w grupie H. Niemki Victoria Bieneck i Julia Grossner pokonały Argentynki Anę Gallay i Georginię Klug 2:1. Na fazie grupowej udział w imprezie zakończyły Jagoda Gruszczyńska (UKS SMS Łódź) i Karolina Baran (UKS SMS Łódź). Trzecią porażkę w grupie G zanotowały, przegrywając z Niemkami Karlą Borger i Brittą Buethe 0:2 (16:21, 14:21). Ze zwycięstwa w tegorocznej edycji mazurskiej imprezy nie miały okazji cieszyć się również Katarzyna Kociołek (UKS SMS Łódź) i Dorota Strąg (Piast Szczecin). W swoim ostatnim pojedynku w grupie A uległy Tanji Goricanec i Tanji Hueberli 0:2 (15:21, 10:21). Szwajcarki są jak na razie jedną z największych niespodzianek turnieju w Starych Jabłonkach - pokonały wcześniej liderki rankingu WT Brazylijki Julianę Felisbertę Da Silvę i Marię Antonelli oraz Włoszki Martę Menegatti i Viktorię Orsi Toth. Do wieczora potrwają zainaugurowane w czwartek zmagania w fazie grupowej u mężczyzn. Bierze w nich udział pięć polskich par: Grzegorz Fijałek (UKS SMS Łódź) i Mariusz Prudel (TS Volley Rybnik), Michał Kądzioła (MKS Dąbrowa Górnicza) i Jakub Szałankiewicz (Stakolo Staszów), Piotr Kantor (MKS Dąbrowa Górnicza) i Bartosz Łosiak (Jastrzębie Borynia), Maciej Rudol (MKS Zryw-Volley Iława) i Maciej Kosiak (UKS SMS Łódź) oraz Maciej Bryl i Kacper Kujawiak (obaj RCS Czarni Radom). We wtorkowych kwalifikacjach odpadły Aleksandra Kwiatkowska (UKS SMS Łódź) i Agnieszka Adamek (GLKS Barycz Janków Przygodzki) oraz Martyna Kłoda (VC Victoria Cieszyn) i Maria Włoch (Energetyk Poznań). Finał rywalizacji kobiet zaplanowano na sobotę, a mężczyzn na niedzielę.