Polki przełamały złą passę spotkań z Portoryko, z którym trzykrotnie przegrały w ubiegłym roku w cyklu WGP, a także w obecnym sezonie w fazie eliminacyjnej. W niedzielę poprzeczka zostanie zawieszona bardzo wysoko, bowiem Holenderki już przed rozgrywkami były typowane na głównego faworyta. Nowy, niezwykle utytułowany szkoleniowiec "Oranje" - Włoch Giovanni Guidetti powołał do kadry niemal wszystkie najlepsze zawodniczki i w sześciu meczach eliminacyjnych cyklu jego drużyna straciła zaledwie trzy sety. W sobotnim półfinale Holenderki bez większych kłopotów ograły Czeszki 3:0. "To obecnie jeden z najbardziej interesujących zespołów narodowych. Jedno wiem na pewno, że dla naszych młodych siatkarek to finałowe spotkanie będzie znakomitym doświadczeniem" - mówił szkoleniowiec polskiej reprezentacji Jacek Nawrocki po wygranym półfinale. Zwycięzca lubelskiego turnieju w przyszłym roku wystąpi w elicie WGP, w której rywalizuje 12 czołowych reprezentacji świata. Mecz finałowy Polska - Holandia rozpocznie się w hali "Globus" o godz. 18.10. Trzy godziny wcześniej o trzecią lokatę Czeszki zagrają z Portorykankami. Stawką tego spotkania będzie nie tylko prestiż, ale też punkty, które można uzyskać do rankingu Międzynarodowej Federacji Siatkówki.