"Tym razem dla obu stacji liczą się również walory estetyczne" - powiedział na łamach "Przeglądu Sportowego" prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski. "Potwierdzam, że walczymy o prawa telewizyjne do turnieju w Japonii. Z Polsatem? Nie jest to chyba żadną tajemnicą, że oni również się o ten turniej starają" - stwierdził szef sportu w TVP Robert Korzeniowski. "Chcemy pokazać turniej kwalifikacyjny i sprawę traktujemy priorytetowo. Tym bardziej, że rywalizujemy z TVP" - przyznał Marian Kmita, kierujący redakcją sportową w Polsacie. Prawami telewizyjnymi dysponuje japońska agencja reklamowa "Dentsu". Według nieoficjalnych informacji, za sprzedaż praw chcą 100 tysięcy dolarów. Cena może być jednak wyższa, jeśli obie polskie stacje będą się licytować. Chrapkę na pokazywanie naszych siatkarek ma także Eurosport zwłaszcza po rekordowych wynikach oglądalności turnieju kontynentalnego w niemieckim Halle. "W Eurosporcie taką imprezę może obejrzeć milion ludzi, a w ogólnopolskiej stacji siedem milionów. Taka jest różnica i dlatego źle się stało, że turniej w Halle nie trafił do Polsatu czy TVP" - wyznał Mirosław Przedpełski. Władze Europejskiej Federacji Siatkówki (CEV) chcą, żeby siatkówka docierała do jak największego grona kibiców. Stąd pomysł, żeby w pierwszej kolejności prawa telewizyjne oferować narodowym federacjom. "Urody i umiejętności "Złotek" naprawdę zazdrości nam cały siatkarski świat" - podkreślił prezes PZPS.