Te pojedynki plus środowo-czwartkowe rewanże w Bydgoszczy dadzą odpowiedź na pytanie, która z tych drużyn zajmie drugie miejsce w grupie D. Poza zasięgiem jest Brazylia, która do tej pory przegrała tylko raz, z Finlandią, a teraz czekają ją mecze z najsłabszą Wenezuelą. "To będzie dla nas prawdziwy sprawdzian. Finowie są groźni i skuteczni, pokazali to wygrywając z Brazylią" - powiedział Marcin Możdżonek, najskuteczniej blokujący w tegorocznej lidze światowej (34 bloki, 1,21 na set), cytowany przez "Sport". "Swoją postawą zadziwili wielu, ale nas to nie przeraża. Jedziemy do Tampere po wygrane. Wszystko jest możliwe" - dodał środkowy. Bojowe nastawienie panuje także wśród gospodarzy. "Cztery najbliższe mecze z Polakami zadecydują, który z zespołów zajmie drugie miejsce w grupie" - stwierdził Mikko Oivanen, atakujący reprezentacji Finlandii, cytowany przez "Przegląd Sportowy". "Po wygranej z Brazylią nastroje w moim zespole są bardzo dobre. To było niesamowite spotkanie. Pokonaliśmy mistrzów świata o raz pierwszy od 11 meczów. Nasi kibice byli zachwyceni i teraz oczekują od nas wygranych z Polską" - dodał zawodnik Asseco Resovii. "Biało-czerwoni" wystąpią w Tampere bez Michała Bąkiewicza, ale nie jest to spowodowane żadnym urazem. Po prostu Daniel Castellani postanowił dał odpocząć przyjmującemu, który zagrał we wszystkich wcześniejszych meczach tegorocznej Ligi Światowej. Do kadry wracają natomiast Krzysztof Ignaczak i Wojciech Grzyb.