Drużyny biorące udział w eliminacjach strefy Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów (NORCECA) rywalizowały w Vancouver. W stawce były cztery ekipy (Kanada, Kuba, Meksyk i Portoryko), a zmagania przebiegały systemem "każdy z każdym". Gospodarze jako jedyni ukończyli rywalizację niepokonani i to oni wywalczyli bilet do Tokio. Cztery lata temu w Rio de Janeiro dotarli do ćwierćfinału. Na takich samych zasadach opierała się walka o awans wśród zespołów z Ameryki Południowej. O jedno miejsce walczyli w chilijskim Mostazal - poza gospodarzami i Wenezuelczykami - Kolumbijczycy i Peruwiańczycy. Żadna z ekip nie zanotowała kompletu zwycięstw, a trzy pierwsze wygrały po dwa mecze. Najlepiej pod kątem punktów wypadła druga z nich i to ona mogła cieszyć się ze zdobycia kwalifikacji. Jedyny w przeszłości występ w igrzyskach Wenezuela zaliczyła w 2008 roku, gdy zatrzymała się na fazie grupowej. Automatycznie, jako gospodarz, występ w tegorocznych igrzyskach zapewniony mieli Japończycy. Sześciu kolejnych uczestników wyłoniły światowe turnieje kwalifikacyjne, które odbyły się w sierpniu ubiegłego roku. W ten sposób przepustkę wywalczyli: Polacy, Brazylijczycy, Amerykanie, Włosi, Rosjanie i Argentyńczycy. Pozostałe pięć miejsc pozostało dla zwycięzców styczniowych zawodów strefowych. Awans z Europy wywalczyli Francuzi, z Afryki Tunezyjczycy, a z Azji Irańczycy. Znana jest już też pełna obsada turnieju olimpijskiego kobiet. Jako ostatnie dołączyły do niej reprezentantki Dominikany (NORCECA), które wygrały imprezę kwalifikacyjną w Santo Domingo. W Tokio wystąpią także: Japonki (gospodarz), Serbki, Chinki, Amerykanki, Brazylijki, Rosjanki, Włoszki (z sześciu światowych turniejów kwalifikacyjnych), Kenijki (Afryka), Argentynki (Ameryka Południowa), Koreanki (Azja) i Turczynki (Europa). Te ostatnie przepustkę zdobyły w zakończonych w niedzielę zawodach w Apeldoorn, w których półfinale pokonały Polki 3:2.