Najciekawszym meczem minionego tygodnia było starcie Radomki z Chemikiem. Przed spotkaniem obie ekipy miały pięć zwycięstw i tylko jedną porażkę, co potwierdza ich dobrą formę. W hicie lepsze okazały się przyjezdne. Mistrzynie Polski dość pewnie rozprawiły się z przeciwniczkami, oddając im tylko jednego seta. Po raz kolejny kapitalne spotkanie rozegrała Agnieszka Kąkolewska. Środkowa zdobyła 19 punktów, atakując ze 73-procentową skutecznością. Ponadto siatkarka zanotowała osiem punktowych bloków. Drugą ciekawą parę stworzyły zawodniczki Developresu BELLA DOLINA Rzeszów i UNI Opole. Beniaminek odważnie wszedł do ligi, zaskakując rywalki. Tym razem opolanki nie miały jednak wiele do powiedzenia. Jednego seta wprawdzie wygrały, ale w pozostałych Developres był zdecydowanie lepszy. Szczególnie mowa tu o drugiej odsłonie, w której przyjezdne zgarnęły tylko 9 punktów. Porażkę UNI wykorzystały kluby z Łodzi. ŁKS Commercecon Łódź zdobył cenne trzy punkty w domowym meczu z Jokerem Świecie. W tym meczu błyszczała Kamila Witkowska. Środkowa skończyła 10 z 13 ataków oraz siedmiokrotnie postawiła punktowy blok. Grot Budowlani Łódź uporał się natomiast na wyjeździe z BKS BOSTIK Bielsko-Biała. Łodzianki do zwycięstwa poprowadziła Monika Fedusio, zdobywając 19 "oczek". Dzięki tym zwycięstwom oba łódzkie kluby znacznie awansowały w tabeli. Budowlane są czwarte, a ŁKS piąty. Przed opolanki wskoczyła także IŁ Capital Legionovia Legionowo, która w poniedziałek odniosła drugie zwycięstwo z rzędu. Ponadto wygraną odniosło także #VolleyWrocław. Wyniki: Piątek:E.LECLERC MOYA Radomka Radom - Grupa Azoty Chemik Police 1:3 (20:25, 25:22, 20:25, 19:25) Sobota:ŁKS Commercecon Łódź - Joker Świecie 3:1 (25:20, 22:25, 25:14, 25:19)Developres BELLA DOLINA Rzeszów - UNI Opole 3:1 (25:18, 25:9, 25:27, 25:17) Niedziela:Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz - #VolleyWrocław 2:3 (25:23, 20:25, 25:22, 12:25, 14:16)BKS BOSTIK Bielsko-Biała - Grot Budowlani Łódź 1:3 (25:16, 24:26, 14:25, 22:25) Poniedziałek:Energa MKS Kalisz - IŁ Capital Legionovia Legionowo 2:3 (21:25, 25:20, 25:16, 24:26, 6:15)