Świeniewicz wyszła w pierwszej "szóstce" zespołu z Perugii, natomiast Gusjka cały mecz spędziła na ławce rezerwowych. - Mimo to uważam, że Nafta rozegrała dobre spotkanie, zaskoczyła nas trudną, agresywną zagrywką - powiedziała Świeniewicz na łamach "Przeglądu Sportowego". - Nie lekceważymy żadnego przeciwnika, a do Piły przyjedziemy wygrać - stwierdziła reprezentantka Polski. - Apetyt rośnie w miarę jedzenia i po meczu został spory niedosyt. Byliśmy w stanie bardziej powalczyć. W rewanżu postaramy się o niespodziankę - mówił wiceprezes Nafty, Radosław Ciemięga. Mecz rewanżowy odbędzie się 12 grudnia.