Gospodarze przegrywali już 0:2. Podopieczni Krzysztofa Stelmach nie złożyli jednak broni i dwa następne sety rozstrzygnęli na swoją korzyść, doprowadzając do tie breaka. W decydującym secie zażarta walka toczyła się do stanu 8:8. Później górę wzięło doświadczenie bełchatowian. Skra wygrała piątą partię 15:9 i cały mecz 3:2. "Piątego seta zagraliśmy katastrofalnie. Oddaliśmy rywalom dziewięć punktów po własnych błędach. Tak nie można grać. Po ciężkiej walce doszliśmy Skrę. Zabrakło nam instynktu zabójcy, żeby rozstrzygnąć mecz na naszą korzyść. Jak ochłonę, to może będę cieszył się ze zdobytego punktu" - ocenił na oficjalnej stronie PlusLigi szkoleniowiec Zaksy Krzysztof Stelmach. CZYTAJ TAKŻE: <a href="http://sport.interia.pl/siatkowka/pls/news/plusliga-skra-powieksza-przewage,1435840">PlusLiga: Skra powiększa przewagę</a>