- W zeszłym tygodniu zatelefonowali do mnie z Tajlandii trener Niemczyk i szef wydziału szkolenia PZPS Waldemar Wspaniały. Powiedzieli, że jest dla mnie miejsce na zgrupowaniu przed kwalifikacjami do Grand Prix 2006, które odbędą się w Baku. Miałabym się stawić w Warszawie 18 lipca - stwierdziła. - Realna data mojego przyjazdu na zgrupowanie to 20 lipca. Ale nie jest jeszcze pewne, czy wrócę do kadry. Wciąż czekam na telefon od trenera Niemczyka. Musimy sobie pewne szczegóły wyjaśnić. Nie interesuje mnie przyjazd tylko na jeden turniej. Jeśli mam wrócić, to nie chcę być "zapchajdziurą". Zdaję sobie sprawę, że w Baku i Warnie będę grała dla koleżanek, bo w przyszłym roku w kadrze na pewno mnie już nie będzie. Skoro teraz byłam za stara... Liczę jednak na obronę złotego medalu mistrzostw Europy. Przecież dwa lata temu trener Niemczyk obiecał nam, że w Zagrzebiu będziemy bronić tytułu w tym samym składzie. Trochę się to zmieniło - podkreśliła 37-letnia siatkarka, która ma zastąpić kontuzjowaną (naciągnięty przyczep mięśnia dwugłowego) Katarzynę Skorupę. - Zdaję sobie sprawę, ze będę drugą rozgrywającą, przy Izie Bełcik. To naturalne, bo przecież jakiś czas nie trenowałam i potrzebuję trochę czasu, by nadrobić zaległości. Ale powtarzam, wszystko będzie zależeć od mojej rozmowy z trenerem. Czekam na kontakt - zakończyła.