- Chcę grać, a nie z zasady siedzieć na ławce rezerwowych. Jeśli nie uda mi się wyjechać do Włoch, zostanę w Polsce. I tylko w Nafcie Piła. Jest mi tam dobrze - podkreśliła reprezentantka Polski, którą trener Andrzej Niemczyk przekwalifikował z ze środkowej na atakującą. Popularny "Skowronek" jest zmienniczką Małgorzaty Glinki. - Za nią przemawia większe doświadczenie w ataku. Ale pamiętam mecz, kiedy jako juniorka grałam przeciwko kadrze seniorek i Gośka wtedy też występowała na środku. Dość późno uczyła się przyjmować, więc wszystko przede mną! - mówiła siatkarka. - Pozycję po przekątnej z rozgrywającą przeznaczyłem dla Kaśki po to, by miała więcej możliwości "sprzedania" się na siatkarskim rynku. Jest bardziej dynamiczna od Gośki Glinki, ma większy potencjał, jeśli chodzi o atak z drugiej linii. Przewaga Glinki jest wciąż na siatce. Niewykluczone jednak, że w niektórych meczach będę wystawiał w podstawowym składzie Kaśkę. Wszystko zależy od przeciwnika. Cieszę się, że mam dodatkową opcję - tłumaczył Niemczyk.