- Cieszymy się, że sprawę prezesa PZPS będzie rozstrzygał niezawisły sąd - stwierdził w pierwszych słowach najbliższy współpracownik prezydenta FIVB Rubena Acosty. - Dopóki nie ma wyroku sądu, nie będziemy podejmowali żadnych kroków. Jeśli dostaniemy oficjalną decyzję, możemy się zastanowić. Nikt jednak poza FIVB nie może zawiesić prezesa Janusza Biesiady. Ani szef waszego sportu, ani prezydent kraju, ani nawet papież Jan Paweł II! Temu człowiekowi udało się zrobić z siatkówki wielkie widowisko - stwierdził Jean Pierre Seppey.