- Brak kwalifikacji olimpijskiej obniża ocenę. Gdyby nasze siatkarki zagrały w Atenach, to o pracy trenera Niemczyka można byłoby mówić w samych superlatywach - powiedział kierownik wyszkolenia PZPS, Andrzej Warych cytowany na oficjalnej stronie internetowej Polskiej Ligi Siatkówki. Pod wodzą Andrzeja Niemczyka biało- czerwone zdobyły mistrzostw Europy oraz po raz pierwszy w historii zakwalifikowały się do rozgrywek Grand Prix. Polskie siatkarki zakwalifikowały się także do przyszłorocznej edycji tej prestiżowej imprezy. - Myślę, że okres świętowania po mistrzostwach Europy był za długi. Teraz z perspektywy czasu widać, że najłatwiej kwalifikację olimpijską można było zdobyć w Pucharze Świata, z którego awansowały trzy zespoły. Jedno miejsce w kwalifikacji kontynentalnej w Baku było trudno osiągalne. Gdy do igrzysk nie awansowały z Pucharu Świata i Baku Rosjanki oraz Włoszki, to one właśnie blokowały Polsce udział w turnieju interkontynentalnym - dodał Warych. Przyszły rok zapowiada się niezwykle ciekawie. Polki będą bronić tytułu mistrzyń Europy (27 listopada odbędzie się w stolicy Chorwacji Zagrzebiu losowanie fazy grupowej ME), nasze reprezentantki będą walczyły o awans do mistrzostw świata w 2006 roku oraz czeka je start we wspomnianym już Grand Prix. - Mistrzostwa Europy i kwalifikacje do mistrzostw świata to będą najważniejsze imprezy. Siłą rzeczy Grand Prix musi zejść na dalszy plan, choć trzeba też przypomnieć, że jest to impreza bardzo ważna. Można w niej zdobywać punkty do światowego rankingu - stwierdził Warych.