"Zbudowaliśmy zespół, który ma wygrywać nie tylko w lidze. Obawiać się nikogo nie możemy, choć na pewno w Pucharze CEV gra kilka groźnych zespołów" - powiedział prezes klubu Zdzisław Grodecki. Zwrócił uwagę na zasadę "złotego seta" obowiązującą w europejskich rozgrywkach, która powoduje, że losy awansu mogą się ważyć do samego końca rewanżu. "Chociaż nam akurat takie rozwiązanie regulaminowe dotychczas sprzyjało" - przypomniał. Jastrzębianie dzięki temu awansowali w marcu 2011 r. do Final Four Ligi Mistrzów. U siebie pokonali belgijskie Noliko Maaseik 3:2, na wyjeździe przegrali 0:3, ale dodatkowego seta wygrali 17:15. W październiku 2011 drużyna trenera Lorenzo Bernardiego wywalczyła w Katarze klubowe wicemistrzostwo świata, ale do rozgrywek europejskich się nie zakwalifikowała, bo w sezonie 2010/11 grała w polskiej lidze tylko o utrzymanie. W poprzednim wywalczyła jednak czwartą lokatę i zapewnił sobie występy w Pucharze CEV. W bieżących rozgrywkach PlusLigi Jastrzębski Węgiel jest wiceliderem. Wygrał dwa mecze po 3:0 (z Effectorem Kielce i Lotosem Treflem Gdańsk, a przegrał na wyjeździe z AZS Politechniką Warszawska 1:3. Drużyna z Rennes to zdobywca Pucharu Francji. Po trzech kolejkach ekstraklasy zajmuje dziewiąte miejsce na 14 zespołów (dwie porażki i jedno zwycięstwo). Lepszy w polsko-francuskiej rywalizacji zmierzy się w 1/8 finału z holenderskim Orionem Doetinchem lub Maliye Milli Piyango Ankara.