"O tym, że klub podpisał z nią umowę, dowiedziałem się od dziennikarzy" - powiedział Igor Prielożny, szkoleniowiec bielszczanek, cytowany przez "Przegląd Sportowy". "Jak to skomentuje? Wolę nie wypowiadać się na ten temat, bo nie chcę krytykować moich szefów. Oni zdecydowali się na sprowadzenie przyjmującej, a my potrzebowaliśmy przecież środkowej" - dodał Słowak. Swoje racje ma Czesław Świstak, prezes Aluprofu. "Przecież Prielożny widział, że rozmawiamy ze Świeniewicz. Już dwa miesiące temu pojawił się temat sprowadzenia tej zawodniczki" - mówił. Potem jednak zaskakuje chyba nie tylko trenera. "Nie powiedzieliśmy mu jedynie, że podczas turnieju kwalifikacyjnego w Rzeszowie podpiszemy z nią kontrakt" - dodał. Czyli okazuje się, że w Aluprofie jest trener, ale to on nie decyduje o tym, kto ma grać w jego drużynie. To może w ramach nowej polityki pozbyć się funkcji szkoleniowca, bo przecież prezes i tak wie najlepiej?