Trener Castellani zastanawiał się na zestawieniem wyjściowego składu. Argentyński szkoleniowiec "Biało-czerwonych" sam przyznał, że największe wątpliwości miał z obsadą dwóch pozycji - atakującego i libero. Ostatecznie Castellani postawił na Piotra Gruszkę i Krzysztofa Ignaczaka. Skład w jakim Polacy wybiegną na boisko w meczu z Kanadą wygląda następująco: Paweł Zagumny - rozgrywający, Michał Winiarski i Bartosz Kurek - przyjmujący, Marcin Możdżonek i Piotr Nowakowski - środkowi, Piotr Gruszka - atakujący, Krzysztof Ignaczak (libero). Polscy siatkarze nie ukrywają, że w mistrzostwach świata chcą walczyć o najwyższe cele. "Biało-czerwoni" we Włoszech bronią wicemistrzostwa świata wywalczonego cztery lata temu w Japonii. Castellani podkreślił, że pierwszy mecz mundialu będzie niezwykle ważny. Zwycięstwo doda pewności siebie i podbuduje zespół mentalnie. Ewentualna porażka z Kanada, której chyba nikt nie bierze pod uwagę, może sprawić, że Polacy będą mieć kłopoty już na samym początku światowego czempionatu, bo później czekają naszych siatkarzy ciężkie pojedynki z Niemcami (26.09) i Serbami (27.09). Castellani nie lekceważy Kanady i przestrzega przed tym swoich zawodników. "To wprawdzie młoda drużyna, zbudowana na bardzo mocnych fizycznie i wysokich zawodnikach, ale oni walczą bez presji. Nie muszą wygrywać i to może spowodować, że będzie to trudny mecz" - stwierdził Argentyńczyk. Kanadyjczycy w światowym rankingu plasują się na 20. miejscu (Polacy na 6.) i teoretycznie nasi zawodnicy nie powinni mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa. W składzie zespołu "Klonowego Liścia" trudno doszukać się gwiazd światowego formatu. Dla polskich kibiców siatkówki najbardziej znaną postacią jest libero Daniel Lewis, który grał w kraju nad Wisłą w zespołach PGE Skry Bełchatów i ZAKS-ie Kędzierzyn Koźle. Kanadyjski libero dobrze zna naszych siatkarzy i pewnie podzieli się swoją wiedzą z trenerem i kolegami z drużyny. Od nowego sezonu na polskich parkietach będziemy oglądać innego reprezentanta Kanady Adama Kamińskiego, który ma też polski paszport. Atutem reprezentacji Kanady jest trener Glenn Hoag. Ceniony w świecie szkoleniowiec doprowadził w zeszłym roku słoweński ACH Volley Bled do Final Four Ligi Mistrzów. Hoag stworzył ciekawy zespół, ale zdaje sobie sprawę, że w mocnej grupie F Kanadyjczycy są skazywani na pożarcie. Trener "Klonowego Liścia" nie zamierza jednak ułatwiać zadania rywalom i liczy, że jego gracze pokuszą się o niespodziankę. Oby nie w meczu z Polakami. "To, w jaki sposób wejdzie się w turniej jest bardzo istotne. Wygrana podnosi morale i daje pewność siebie. Porażka deprymuje i podcina skrzydła. Inauguracja jest najbardziej stresowa, dlatego tak istotne jest zwycięstwo" - powiedział argentyński szkoleniowiec. "Kanadyjczycy jako drużyna nie są groźni. Jako zespół jeszcze niczego wielkiego nie osiągnęli. Oczywiście nie można ich zlekceważyć, bo takie zachowanie zawsze się mści. To mecz otwarcia. Trzeba i powinniśmy go wygrać, żeby złapać wiatr w żagle" - podkreślił kapitan "Biało-czerwonych" Paweł Zagumny. Grupa F: Polska - Kanada godz. 17.00 Polska: Zagumny, Kurek, Możdżonek, Gruszka, Winiarski, Nowakowski, Ignaczak (libero) Trener: Daniel Castellani Przypuszczalny skład Kanady: Simac, Mainville, Winters, Cundy, Howatson, Soonias, Lewis (libero) Trener: Glenn Hoag <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/ms-siatkarzy-polska-kanada,2342">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Kanada!</a>