Po sobotnim zwycięstwie Pamapolu Domex AZS Częstochowa nad PZU AZS Olsztyn 3:1, siatkarze Skry musieli wygrać z obrońcą mistrzowskiego tytułu, żeby nie stracić dystansu do lidera PLS. Podopieczni Ireneusza Mazura wykonali plan i wciąż liczą się w walce o pierwsze miejsce na zakończenie fazy zasadniczej. Wydaje się, że między Skrą i Pamapolem rozstrzygnie się walka o najlepszą pozycję wyjściową przed fazą play off. Zajmujący 3 lokatę olsztynianie mają już 6 punktów straty do "akademików" z Częstochowy i 5 do Skry. Przez większą część inauguracyjnej partii trwała wyrównana walka. Żadnej z drużyn nie udało się uzyskać większej przewagi niż jeden, dwa punkty. Co warte podkreślenia siatkarze z Bełchatowa i Jastrzębia popełniali mało błędów własnych i dlatego kibice zgromadzeni na trybunach oraz przed telewizorami byli świadkami wielu ciekawych akcji. Wyrównana walka trwała do stanu 18:18, kiedy to gospodarze głównie za sprawą Piotra Gruszki i Mariusza Wlazłego uzyskali czteropunktową przewagę (22:18). Pierwszą piłkę setową Skra miała przy stanie 24:19 po ataku Wlazłego. Ostatecznie pierwsza partia zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 25:20. Identyczny przebieg miał drugi set. Znów od często na tablicy wyników pojawiał się remis. Druga przerwa techniczna odbyła się przy stanie 16:15 dla Skry. Po przerwie Przemysław Michalczyk i spółka zaprezentowali bardzo dobrą grę w obronie oraz skuteczne kontrataki. Pozwoliło to przyjezdnym na wypracowanie przewagi (21:17). Wydawało się, że wystarczy to do wygrania przez Jastrzębski Węgiel tej partii i doprowadzenie do remisu 1:1 w setach. Gospodarze niesieni dopingiem publiczności zdołali zniwelować straty. W emocjonującej końcówce więcej zimnej krwi zachowali zdobywcy Pucharu Polski. Drugiego seta zakończył atomową zagrywką Wlazły. Zawodnicy prowadzeni przez Igora Prielożbego nie załamali się przegraniem dwóch pierwszych partii. Podobnie jak w poprzednich setach także w trzeciej odsłonie trwała zażarta walka o każdy punkt. W końcówce, dzięki dobrej grze blokiem, trzypunktową przewagę uzyskali goście (21:18). Jastrzębie nie wypuściło z rąk szansy na wygranie seta, jak to miało miejsce w drugiej odsłonie. Trzeciego seta zakończył skutecznym atakiem Portorykańczyk Victor Rivera. Początek czwartej partii to popis jednego zawodnika - Mariusza Wlazłego, który popisał się wspaniałą serią zagrywek. Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla w żaden sposób nie mogli sobie poradzić z serwisem atakującego Skry. W jednym ustawieniu goście stracili sześć punktów (0:6) i dopiero Victor Rivera przełamał tę niemoc. Kolejne fragmenty również należały do bełchatowian, którzy systematycznie powiększali przewagę. Trener Prielożny starał się coś zmienić w grze swojego zespołu wprowadzając na plac gry rezerwowych zawodników, ale niewiele to dało. Przewaga gospodarzy była ogromna o czym świadczy wynik czwartej partii 25:15. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Wlazły, który chyba znajdzie się w notesie nowego szkoleniowca reprezentacji Polski, Raula Lozano, który z trybun obserwował te zawody. Trener Skry Ireneusz Mazur podkreślał dobrą grę Mariusza Wlazłego. "Bardzo uspokoił nas w czwartym secie. Jego doskonałe zagrywki ustawiły przebieg tej partii" - powiedział Mazur. Szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla Igor Prielożny powiedział, że przez pierwsze trzy sety oba zespoły praktycznie nie popełniały błędów. "Gra stała na wysokim poziomie i na pewno podobała się nowemu szkoleniowcowi kadry" - dodał Prielożny. Raul Lozano przyznał po meczu, że oba zespoły zaprezentowały się bardzo dobrze. "Podobał mi się Mariusz Wlazły, bo świetnie zagrywał. Na pewno na zawodnikach z tych czterech klubów, które obejrzałem w sobotę i niedzielę (w sobotę Lozano oglądał mecz Pamapol AZS Częstochowa - PZU AZS Olsztyn - przyp. red) będę opierał kadrę" - powiedział dziennikarzom Lozano. Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:20, 26:24, 21:25, 25:15) Skra: Wlazły, Gruszka, Dacewicz, Stelmach, Milczarek, Wnuk, Ignaczak (libero) oraz Maciejewicz, Chadała Jastrzębski Węgiel: Chudik, Pliński, Michalczyk, Terlecki, V. Rivera, J. Rivera, Rusek (libero) oraz Kurian, Wika, Rybak, Pilarz, Nowak Zobacz wyniki 13. kolejki PLS oraz tabelę