"Prezes powiedział mi szczerze, że w związku z nowymi przepisami (w podstawowej siódemce każdego zespołu A1 - licząc z libero - muszą być cztery włoskie siatkarki - przyp. red.) zamierza ściągnąć włoską środkową. Dla mnie zostałoby więc miejsce na ławce rezerwowych. Nie mogłam na to pozwolić" - powiedziała, cytowana przez "Przegląd Sportowy". "Mam propozycję z wicemistrza Włoch - Monte Schiavo Jesi, ale obowiązuje mnie jeszcze przez rok umowa z Asystelem, więc nowy klub musiałby zapłacić duże odszkodowanie. Podoba mi się tu, nie chcę wyjeżdżać. Dlatego zaproponowano mi przekwalifikowanie się na pozycję atakującej" - dodała. Skowrońska grała już po przekątnej w kadrze Andrzeja Niemczyka i pilskiej Nafcie. Później wróciła na środek, ale w Minetti Vicenza znów pełniła rolę atakującej. "Postanowiłam zgodzić się na propozycję prezesa Novary i zmienić pozycję. Ale tym razem nie chcę już wracać na środek" - zakomunikował "Skowronek".