Trener Andrzej Niemczyk uważa, że nie zdążył przygotować drużyny do walki z innymi stylami gry, jakie prezentowały rywalki z Azji i Ameryki Południowej. Zdaniem Niemczyka odkryciem turnieju są Kamila Frątczak i Mariola Barbachowska. Szkoleniowiec w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" podkreślił również wartość Małgorzaty Glinki, ale przypomniał jednocześnie jej ubiegłoroczną formę. - Oglądałem jej występ rok temu na mistrzostwach świata i żal było patrzeć. Grała kaszanę i schodziła na rezerwę - stwierdził Niemczyk. Obecnie - zdaniem trenera - Glinka jest wielką gwiazdą. Do niej właśnie Niemczyk chce dobrać dwie dobre siatkarki i na tym fundamencie budować zespół.