- Dorota chciała sama o tym powiedzieć. Z drugiej strony, jeśli ktoś tak jak ja trenuje zespół żeński od tak długiego czasu, jest przygotowany na to, że któraś z dziewczyn może zajść w ciążę - dodał selekcjoner biało-czerwonych. - Chciałbym jednak zaznaczyć, że nawet jeśli Dorota by została, to wcale nie jest pewne, że wyszłaby w pierwszej szóstce. Asia Mirek jest w tej chwili w tak wysokiej formie, że najprawdopodobniej to ona by grała, a nie Dorota. W tej chwili takiej zmiany, jaką dla Doroty była Asia nie mam - stwierdził Niemczyk. Opiekun "złotek" podkreślił, że głównym celem zespołu są mistrzostwa świata. - Turnieje Grand Prix, podobnie jak dla trenera Lozano Liga Światowa, są kolejnym etapem, w którym będziemy zgrywać zespół, sprawdzać najlepsze rozwiązania. W tej chwili prowadzimy przygotowania ogólne. W sierpniu dopiero przejdziemy do okresu przygotowawczego specjalnego. Wtedy dopiero zobaczymy inną grę i lepszą formę - tłumaczył szkoleniowiec. W trakcie przygotowań kontuzji nabawiło się kilka zawodniczek. Izabela Bełcik narzeka na problemy z kolanem, Małgorzatę Glinkę boli kręgosłup, a Anna Podolec kontuzji nabawiła się na treningu. - Te kontuzje nie są decydujące. Miną za 3-4 dni. Ania faktycznie nabawiła się kontuzji w trakcie treningu, ale podobnie jak Bełcik i Glinka za 3-4 dni powinna już normalnie grać - zakończył Niemczyk.