Agnieszka Kosmatka (kapitan Farmutilu): Potrzebowałyśmy tego zwycięstwa, jak ryba wody. Cieszę się, że miałyśmy dzisiaj troszkę więcej szczęścia niż w poprzednich meczach. Był to mecz niesamowitych nerwów. Gdy się przegrywa kilka spotkań pod rząd to później nie jest taką prostą sprawą wyjść z tego dołka. Mam nadzieję, że przerwałyśmy tą złą passę i już w następnym meczu będziemy grały o wiele lepiej. Anna Woźniakowska (kapitan Calisii): Co tu dużo komentować, chciałabym na początku bardzo pogratulować Pile zwycięstwa za trzy punkty. Pozostaje straszny niesmak po tym meczu, szczególnie po tym pierwszym secie, w którym prowadziłyśmy już 18:10. Widać było, że gra pilanek jeszcze się "nie kleiła", ale wygrały to spotkanie i teraz powinno być lepiej. My musimy szukać punktów w następnych meczach. Kolejnym naszym przeciwnikiem jest Gwardia Wrocław, zespół jak najbardziej w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że przerwiemy marazm tych porażek i zaczniemy zwyciężać.