- To żadna sensacja. Pięć lat pracy trenera Wspaniałego obfitowało w sukcesy, ale kiedyś przychodzi czas na zmiany. W tym roku nie grano tak jak tego oczekiwano. Potrzeba zastrzyku świeżej krwi, bo chyba nastąpiło tu już wzajemne zmęczenie sobą zawodników i trenera - tłumaczy na łamach "Sportu" prezez kędzierzyńskiego klubu Kazimierz Pietrzyk. Waldemar Wspaniały nie był zaskoczony decyzją klubu, ale nie chciał tego komentować. Ujawnił jedynie, że nie będzie długo bez pracy. - Jestem dogadany z jednym z klubów, ale w tym momencie nie chcę zdradzać szczegółów - wyjaśnił Wspaniały. Według "Sportu" kolejnym miejscem pracy znanego szkoleniowca będzie Sosnowiec lub Gorzów Wlkp.