Tylko Marcin Możdżonek i Piotr Nowakowski pozostali w wyjściowej szóstce reprezentacji Polski w porównaniu do piątkowego meczu z brązowymi medalistami mistrzostw świata Bułgarami (1:3). Trener Daniel Castellani tym razem postanowił dać szansę innym. Pierwszy set nie potwierdził jednak słuszności jego decyzji. Czesi znakomicie czytali grę mistrzów Europy i serwisem odrzucili ich od siatki. Polacy nie radzili sobie w przyjęciu, a konstruowanie akcji przychodziło im z trudnością. Szybko objęli prowadzenie 4:1, a "Biało-czerwoni" mecz musieli rozpocząć od nadrabiania strat. Dzięki błędom popełnionym głównie przez rywali, zdołali przy serwisie Zbigniewa Bartmana jeszcze wyrównać. Końcówka jednak należała do ekipy Jana Svobody. Ostatni punkt na 25:22 podarował im zepsutą zagrywką Michał Bąkiewicz. Głównie dobry serwis Marcina Możdżonka doprowadził do kilkupunktowej przewagi Polaków w drugim secie 16:11. "Biało-czerwoni" w końcu znaleźli receptę na zatrzymanie Ondreja Hudecka, a coraz pewniej na parkiecie czuł się Bartman. Wicemistrzowie świata nie mieli problemów z utrzymaniem przewagi i zakończeniem partii 25:22. Grą punkt za punkt rozpoczął się trzeci set. Do stanu 13:13 żadna z drużyn nie potrafiła "odskoczyć" przeciwnikowi. W końcu zaczął funkcjonować blok z Piotrem Nowakowskim, a Gruszka przypomniał, że potrafi dobrze atakować. Polacy wypracowali sobie przewagę 18:14, ale gorąco było jeszcze w samej końcówce. Przy prowadzeniu 23:20, Czesi zdołali, głównie za sprawą dobrze dysponowanego Petra Platenika, doprowadzić do wyniku 24:23, ale mistrzowie Europy utrzymali koncentrację i zwyciężyli 25:23. Czwartą partię Polacy rozpoczęli z Michałem Ruciakiem w składzie, a on odwdzięczył się asem serwisowym. Po dobrym początku doszło w polskiej ekipie do nieporozumień. Punkt za punktem zdobywał Jan Stokr i Czesi doprowadzili do remisu 11:11. Na boisku pojawił się Karol Kłos i po drugiej przerwie technicznej podopieczni Castellaniego zaczęli wygrywać długie wymiany. Dzięki dobrej postawie Gruszki zdołali wygrać 25:23 i cały mecz 3:1. Dzień wcześniej Polacy ulegli Bułgarom 1:3, a w niedzielę, ostatniego dnia turnieju zmierzą się z mistrzami świata Brazylijczykami. Polska - Czechy 3:1 (23:25, 25:22, 25:23, 25:22) Polska: Piotr Nowakowski, Piotr Gruszka, Zbigniew Bartman, Michał Bąkiewicz, Marcin Możdżonek, Grzegorz Łomacz i Piotr gacek (libero) oraz Michał Winiarski, Bartosz Kurek, Michał Ruciak, Karol Kłos. Czechy: Ales Holubec, Ondrej Hudecek, Petr Konecny, Petr Platenik, David Konecny, Lukas Tichacek i Martin Krystof (libero) oraz Jakub Vesely, Jan Stokr, Marek Novotny.