- Holendrzy byli dzisiaj do ogrania, powiem więcej, jest to kolejny mecz, który wygrywamy w małych punktach i statystykach, jednak liczy się wynik, a ten jest dla nas niekorzystny - podsumował spotkanie trener Zdzisław Gogol. - Jestem zadowolony z gry chłopaków, przyjęcie mieliśmy na poziomie 82% w całym meczu, zaś atak na poziomie 56%, więc bardzo dobrze. Niestety przegrywamy końcówki setów, myślę, że głównie psychicznie nie wytrzymujemy napięcia, popełniamy proste błędy i to powoduje, ze przegrywamy - dodał trener Gogol. Polacy zagrali w składzie: Krzysztof Antosik, Zbigniew Bartman, Arkadiusz Świechowski, Bartosz Kurek, Jakub Jarosz, Bartosz Janeczek, Bartosz Sufa (libero) oraz Mikołaj Sarnecki, Waldemar Kaczmarek, Michał Kubiak. W walce o miejsce 7 reprezentacja Polski zmierzy się jutro z zespołem Słowacji, natomiast Holendrzy zagrają o miejsce 5 z drużyną Serbii i Czarnogóry. - Po raz kolejny zagramy z drużyną Słowacji. Myślę, że są w naszym zasięgu, musimy jednak uszczelnić blok, bo Słowacy atakują na niższym pułapie niż Holendrzy, musimy też zagrać bardzo dobrze w przyjęciu, bo nasi jutrzejsi rywale mają bardzo mocną zagrywkę - podsumował trener Gogol. Polska - Holandia 1:3 (23:25; 25:27; 25:14; 31:33). Serbia i Czarnogóra - Słowacja 3:0 (25:14, 25:19, 25:11)