Po raz kolejny u Słowaków, prowadzonych przez byłego asystenta Andrei Anastasiego - Emanuele Zaniniego, zaprocentowała zespołowość oraz niewiarygodna skuteczność w ataku. Martin Sopko i Martin Nemec rzadko się mylili i potrafili zgubić niemiecki blok. Z kolei Niemcy, dla których jest to druga przegrana w tym turnieju, nie potrafili znaleźć recepty na bardzo dobrze dysponowanych rywali. Argentyński szkoleniowiec Raul Lozano robił zmiany, w ataku próbował raz Jochena Schoepsa, raz Georga Grozera, ale nie przynosiło to efektów. Postawa Słowaków to największa niespodzianka trwających w Austrii i Czechach mistrzostw. Dzień wcześniej pokonali 3:2 Bułgarów i mogą być już pewni gry w kolejnym etapie. Poniedziałkowy mecz z obrońcami tytułu Polakami zadecyduje, które miejsce zajmą w grupie D. Zwycięzca awansuje bezpośrednio do ćwierćfinałów, drużyny, które uplasują się na drugiej i trzeciej pozycji, zagrają w barażu.